Data: 2006-04-04 07:58:07
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lozen"
> Czego nie rozumiem to wlaczania w to osob trzecich, gdzie ktos komus cos
> tam, i do tego podejscia ze wszystko jest w porzadku, bo sie tylko bledy
> ortograficzne sprawdzalo.
>
Ale CO w tym widzisz złego? Jakaś krzywda się dzieje dzieciom, szkole,
rodzicowi, nauczycielowi?
Autentycznie nie rozumiem głosów oburzenia, przecież o niebo lepiej
skorzystać z pomocy 'asystenta', niż zostawić byki w pracy.
>> W zeszłym tygodniu siedziałam z polonistką dwie godziny w poknauczu, ona
>> pracowała, ja się obijałam. :) Po pół godzinie mruczała pod nosem regułki
>> ortograficzne, po godzinie pytała, jak się pisze to czy tamto. I co, też
>> sobie nie radzi, bo śmie nie wiedzieć? Nie, to zupełnie normalne jest,
>> kolejny raz zobaczyła 'wogle' i wymiękła.
>
> Moze niech sobie sciage zrobi? ;)
I myślisz, że żartujesz? Przed sprawdzeniem dużego pakietu testów robię
ściągę obowiązkowo. 5 minut pracy a oszczędność czasu znaczna. Niestety nie
wszystko się tak da, na zadania otwarte (swobodna wypowiedź), a do takich
należą najczęściej zadania z polskiego, żadna ściąga nie poradzi.
> A tak powaznie, to jeszcze raz: ja naprawde jestem pelna podziwu dla tych
> ktorzy podejmuja sie nauczania cudzych dzieci, ale jezeli juz moje dzieci
> powierzam w ich rece to chcialabym zeby to oni byli w pelni odpowiedzialni
> za ich nauczanie, wlacznie ze sprawdzaniem ich prac. Nawet jezeli jest to
> smiesznie glupi drobiazg, to ja szkola zatrudnila, nie jej rodzine.
>
Dlaczego uważasz, że nie jest odpowiedzialna? Od początku do końca jest,
tylko i wyłącznie ona. A czy prace wstuka np. do kompa i uruchomi program
sprawdzający słownictwo, czy da do skontrolowania córce, czy się upije w
sztok ;) i dopiero wtedy sprawdza - kwestia techniki, byle teksty sprawdziła
skutecznie. Dobór metody należy do nauczyciela, odpowiedzialność też.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|