Użytkownik "krys"
>> Jakbyś się tak nie nastroszyła, odbierając moje namarginalne uwagi jak
>> atak na rodziców, to bym Ci pewnie napisała, jak powinny imo wyglądać
>> prace domowe. A tak, to chyba nie warto. :(
>
> A napisz. Zobaczymy, czy dobrze myslę. Bo do tej pory nie mogę ustalić,
> czego właściwie szkoła ode mnie jako od rodzica chce - pomagasz, źle,
> bo nauczyciel nie może sprawdzić, co dziecko umie - nie pomagasz -
> jeszcze gorzej, bo zaniedbujesz obowiązki... Póki co podoba mi się
> system pracy pani Młodego - maximum pracy na lekcji, minimum prac
> domowych, ewentualnie jakies utrwalenie.
>

A napisałam, jest w odpowiedzi do medei, chwilę temu.
Kłopot w tym, że co nauczyciel, to wymagania. Ciężko się rodzicowi
zorientować.
Mnie się też podoba system pani Młodego, jak rozumiem nie musisz ślęczeć z
dzieckiem i wyjaśniać mu co, jak i dlaczego ma robić w pracy domowej.

--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski