Data: 2006-04-06 02:53:02
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aga H-K wrote:
> Ja już sama nie wiem po kija jest ta kłótnia. Zawsze tak było i zawsze
> będzie.
To ze zawsze tak bylo nie oznacza ze zawsze tak ma nadal byc. To tylko
i wylacznie zalezy od spoleczenstwa i jego oczekiwan.
> Może tu chodzi o ocenę ?
Nie, nie o ocene. Chodzi o etyczne postepowanie nauczyciela, o
samodzielne sprawdzanie prac lub z pomoca innej osoby zatrudnionej przez
szkole.
> W przypadku kiedy nauczyciel sprawdza ileś
> z rzędu prac może zawsze coś nie zauważyć.
W ogolniaku mialam dwie nauczycielki matematyki - pierwsze dwa lata
starsza sympatyczna kobiete (wychowawczynie zreszta), ktorej zdazylo sie
(pare razy w roku szkolnym) czasami przeoczyc jakis blad (np jej blad na
tablicy) i za zwrocenie jej uwagi zawsze szczerze nas za to przeprosila
i serdecznie podziekowala nam za to ze uwazamy na jej lekcji. Ze
wzgledu na to ze nasza pani odeszla na emeryture dostalismy mlodsza
matematyczke. Ta druga byla mlodsza, z bardziej wyostrzona uwaga, z
ogromnym pokladem wiedzy. Ale wiesz co? Nikt jej nie lubil, bo dla
niej bylismy kupa szczeniakow na niczym sie nie znajacym - w
przeciwienstwie do naszej poprzedniej pani, ktora traktowala nas z
szacunkiem.
Wiesz, w szkole nie tylko o ceny chodzi, ale o cala relacje miedzy
nauczycielem a dziecmi. Kazde dziecko chce wiedziec ze jest szanowane,
ze jest wartosciowe, ze ktos w niego wierzy.
Kasia
|