Data: 2006-04-06 10:06:32
Temat: Re: KOMUNIA - czy ktoś jeszcze przyjmuje gości w domu?
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" napisał(a):
>
>> Jesteś częścią tego RL. Masz prawo oczekiwać, że uczyć będzie
>> nauczyciel, nie Ty w wolnym czasie. Możesz nie znać języka obcego,
>> podstaw metodyki nauczania przyrody, być wreszcie analfabetą.
>
> Ja to wiem, ale nikt mi nie wierzy. Serio.
>
W Twój analfabetyzm? ;)))
Tym niemniej prawo masz. Nieważne, co sobie pomyśli nauczycielka, dyrektor
czy reszta rodziców. Kwestia wykształcenia dziecka jest... to podstawa,
najważniejsza część szkolnej pracy. Przepraszam, druga z kolei, pierwszą
jest bezpieczeństwo.
> Dlaczego
>> nie przerzuciłeś
Ups, przepraszam. -aś powinno być.
problemu ze starszą tam, gdzie ten problem powinien
>> znaleźć rozwiązanie, czyli na szkołę?
>> Krótko, dobitnie, bez pretensji, czy szukania wyjaśnień. "Próbowała
>> przez godzinę, nie potrafi". Reszta należy do nauczyciela.
>
> Matkobosko, próbowałam. Zostałam wrogiem publicznym nauczycieli numer 1.
> Bo podważam, się czepiam, rodzic musi pomagać, bo trudno - nawet mi się
> nie chce o tym wspominać. Ale wiem dziś na pewno, że rodzic probujacy
> wymusic na szkole respektowanie swoich praw jest postrzegany jako
> zamachowiec - również przez innych rodzicow, którym "zwisa".
> Dobrze, że mam dość zdolne dziecko, inaczej byłoby przegrane.
>
Nie wiem jak wyglądała cała sytuacja/sytuacje, trudno więc oceniać.
Niewątpliwie nie dostałaś w szkole tego, czego oczekiwałaś. Fakt, że kiedy
poruszam problem prac domowych często widzę niezrozumienie, i w oczach
rodziców, i samych nauczycieli. "Ale o ssssso choooooozi?"
A może to oni mają rację, a my się mylimy?
Od września podzielę program - połowę na zajęciach, reszta w postaci pracy
domowej. 150 % normy programowej wyrobię jak nic ;)
Trzeba się dostosować, nie? :-/
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
|