On Wed, 6 Jun 2007 15:52:25 +0200, Dr.Endriu wrote:

> A jednak coś jest jednak na rzeczy iż lekarze jak ognia boją się
> prywatyzacji...

Znowu uogólniasz. Bez sensu zresztą.

Sporo lekarzy wybiera prywatną działalnośc. Zwłaszcza tych
wyspecjalizowanych w dziedzinach dobrze się do tego nadających - np.
dermatolodzy, niektórzy okuliści, ale i lekarze POZ, którzy stawiają
własne poradnie i mają się naprawdę nieźle. Aczkolwiek jest to różna
prywatyzacja, bo dermatolog, który przyjmuje w prywatnym zespole
gabinetów/ZOZie działającym w warunkach w pełni rynkowych to inny
prywaciarz, niż POZ, któremu płaci (nienajlepiej) NFZ.

Na całkowitą prywatyzację nie będzie zgody ze strony socjalistycznego
rządu, ale także i pewnych grup lekarskich, które nie są tym
zainteresowane z wiadomych względów. Rząd nie zgodzi się na taki ruch,
bo wyjdzie na jaw, ze kołdra jest za krótka i pojawia się pacjenci
uprzywilejowani i ci zwykli, którym środków wystarczy na aspirynę i
ostatnie namaszczenie. Ta druga grupa... A zresztą co ja będę pisał,
przecież Tobie i tak nie zależy na merytorycznej dyskusji.

> Wytłumaczysz mi drogi Marku Bieńku, i Krzysztof (Suzuki Kokushu) gdzie tkwi
> przyczyna oszustwa ?.

Jakiego oszustwa?

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/