Data: 2008-02-10 23:15:13
Temat: Re: Karnisze z prowadnicą
Od: "Bob" <r...@f...poland>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ups, przepraszam - ale zadana przez ciebie kwestia zabrzmiała tak, jakby
> ktoś
> wprowadził na rynek jakąś innowację. A to się kiedyś nazywało "szyną". Nie
> uwierzę, że nigdy się z takim czymś nie spotkałeś - może po prostu nie
> zwróciłeś uwagi.
Nigdy w życiu nie kupowałem karniszy. Nadal nie mam w domu firanek ani
zasłon.
Wieszałem karnisze tylko u moich rodziców, ale były to zwykłe, szyny
mocowane do sufiu.
Nie wiem od kiedy dostępne są podwieszane na wspornikach, bo wychdoziło poza
krąg moich zaintereswiań. Natomiast rozglądając się po sklepach można odność
wrażenie że to żadkość. A przede wszystkim drogi rozwiązanie, droższe niż
zwykłe drążki.
Wyliczyli mi w sklepie, że w kolorze który by mi odpowiadał taki podwójny
karnisz o długości 6 m to ok 700 PLN !!!
> Zatem wypowiadam się na temat: tak, używało się, z powodzeniem.
Ale które i jakiej długości?
zwykłe szyny?
szyny wieszane na poziomych drążkach?
rury wieszane na poziomych drążkach?
|