Data: 2009-05-22 05:39:10
Temat: Re: Kary dla wątpiących w wiernośćżon (w Niemczech)
Od: "glob" <f...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bazyli4 <b...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "glob" <f...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
> news:gv2pvj$3g2$1@inews.gazeta.pl...
>
>
>
> > Archetypy doprawdy ,podobno boimy się myszy z powodu tego,że zrzerały nam
> > ziarno, to znaczy naszym pra.A jak się okazuje dzieci nie boją się myszy,
> > do momentu jak ktoś im tego strachu nie pokaże w społeczeństwie.
>
> Wiele się boi bez pokazywania, tak jak pająków, wielkich zębów i wielu
> innych takich... trochę naciągane jest zżeranie ziarna, bo byśmy raczej
> wtedy polowali na nie jak nie przymierzając koty a nie się ich
> archetypicznie bali... dla mnie archetyp to swego rodzaju kulturowy ogląd
> rodzaju sieci neuronowej, jaką mamy w mózgu... znakomita większość ma
> podobną to i archetypy są identyczne lub mocno zbliżone..
>
> > Mogę pokazać starch dzieciakom przed rzodkiewką i jak jeszcze parę osób to
> > powieli,to mamy pierwotny lęk strachu przed tą rośliną.
>
>
> Jakbyś to robił przez sto pokoleń to tak, byłby już niemal pierwotny, ale
> jeszcze nie do końca ;o)
>
>
> > Tak samo Pansla nie wariowałby z Żydami,gdyby był w zupełnie innym
> > środowisku.
>
> Ale wariowałby z powodu innych "Żydów". To, z jakiego powodu konkretnie
> wariuje to tylko nieważny szczegóół techniczny... wariactwo jest istotne...
>
>
> > Czyli mamy kody kulturowe,z których nie za bardzo zdajemy sobie sprawę i
> > przekazujemy je na drodze społecznej, a nie gdzieś w nas stałości
> > tkwią,można wyizolować dziecko i połowy uczuć mu nie pokazać,takich jak
> > np;strach,miłość i ono nie będzie tego odczuwało.
>
>
> Nawet wtedy pozostane nieuświadomione ciśnienie, kóre po rozładowaniu, czyli
> pokazaniu "uczucia" albo "sposobu reakcji" spowoduje efekt "o, właśnie to, z
> ust mi to wyjąłeś". Nie przesadzałbym z tą zdolnością do manipulacji...
>
>
> > Ta jak np;na wsiach ludzie najczęściej nie mają sumienia,bo to są wysokie
> > wartości i to środowisko jest zbyt niedojrzałe aby te kody przejąć.
>
>
> A skądżeś Ty to wziął? A nie jest tak, że nie widzisz tego sumienia, bo masz
> całkiem inne? Na podobieństwo śmigusa dyngusa, które drzewiej ze zdrowego
> lania wodą i smigania brzózkami po łydkach przeistaczało się w plugawe i
> głupkowate miejskie skrapianie kilkoma kroplami wody różanej... bądź w innej
> wersji ten chamski, chłopski, śmierdzący obyczaj nieszanowania kobiet
> przeistoczył się we wspaniałą dworską pachnącą zabawę?
> ;o)
>
>
> > Jeszcze niedawno był artykuł na temat wynalazku miłości macierzyńskiej i
> > to ,że pojęcie dziecka powstało na początku 20 w.Dlatego te małe
> > stworzenia,nazywano małymi ludzmi i dlatego nie miało praw tak jak teraz i
> > jak mogło już chodzić to pracowało,ta struktura kulturowa jeszcze do
> > wiele miejsc na ziemi nie dotarła,bo pracują w kopaniach.Dlatego twoja
> > miłość do dziecka jest wartością kultury
> > a nie twoją,jako odczuwanie.
>
> Nic z tego. Odczuwanie jest odczuwaniem a życie jest życiem. To, że Tobie
> nie przychodzi do głowy, że można dziecko kochać i spokojnie patrzeć jak
> idzie na ulicę zarabiać pieniądze to nie znaczy, że ten ktoś tego kogoś nie
> kocha... tylko że Ty masz inne widzenie tego, czym jest miłość... ani
> lepsze, ani gorsze, ani wyższe, ani niższe, po prostu zupełnie inne...
> owszem, działamy wedle preferencji, ale nie możemy odmawiać innego
> definiowania tych samych pojęć przez innych... bo te pojęcia do nas nie
> należą...
>
>
> > A nie wiem dlaczego tak bagatelizujesz ten problem kobiet ,jak analiza
> > jego struktury ,mogłaby coś zmienić,tu ewidętnie widzę niechęć.
>
> Ja też widzę niechęć do zajmowania się problemami pozornymi. Bardzo nie
> lubię takimi problemami się zajmować... bo to nie problemy tylko pozoranctwo
> i brak widzenia fundamentów... Ty byś pewnie chciał, żebym stał z
> rozdziawioną gębą, patrzył w niebo i zastanawiał się co za cud, a lata, a
> cięższe od powietrza... pchają go te dwie białe smugi z tyłu czy co to
> jest... i czemu tak błyszczy... ja wolę wiedzieć, jak samolot jest
> skonstruowany i czemu się w powietrzu unosi...
>
> Pzdr
> Paweł
>
>
Raczej chcesz wierzyć niż wiedzieć,ale naiwne tłumaczenie o pająkach,że znikąd biorą
się te leki,więc się zakłada tak jak w religii,iż muszą pochodzić z nas i naszych
przodków i tak sobie wierzono,aż do momentu odkrycia neuronów lustrzanych,gdzie
przekaz społeczny jest przekazywany zupełnie inną drogą niż do tej pory sądzono,więc
podświadomość obserwuje więcej niż filtrująca świadomość i zapomnieliśmy,że dziadzio
się przestraszył pająka,bo babcia dziadzia też mu to pokazała.
Albo to naiwniactwo wiary[nauki],to by wyglądało tak,że przez wieki ludzie dusili
miłość do dzieci i wieków potrzebowali aby wyzwolić swojego dobrego Boga
miłośći,tylko okoliczności niesprzyjały,po prostu tego nie było,więc gdyby tak było
nikt nie dopuściłby aby dzieciaki zasuwały w kopalniach i uprawiały seks,jak
dorośli.Tam gdzie te wartości kultury są znikome masz pedofilie i kazirodzctwo.
A nie zauważyłeś,że przestępcy raczej pochodzą z nizin społecznych ,gdzie wiele kodów
kultury nie pokazano i on ciebie załatwi bez mrugnięcia powieką,a ty będziesz miał
skrupuły i dlatego daje się do wykonania różne mordy i pobicia w ręce tych gorzej
wyrobionych.Wieś nie ma sumienia,bo te kody zbyt luźno z oddalenia kulturowego
pływają nie spiętrzone w ludziach,dlatego są bardziej brutalni i chłop koszuli na
tobie nie zostawi ,jak się będziesz kulturowo rozckliwiał[kultura jako słabość]
Albo z naiwną wiarą szukał w nim sumienia.
Ludzie pochodzący z domów niekochających się rodziców,nie mają kodów miłości i nie
wiedzą jak mają podejść do dziewczyny,ponieważ z domu takich zachowań nie wynieśli i
gdyby nie świadomość,Że to da się zrobić zaobserwowana z otoczenia,nigdy by nie
pomyślali ,że kobietę powinno się kochać,a kochanie pokazuje się tak i tak.
No i zamiast się modlić,że wszystko już jest ustalone i zapisane.
Zdając sobie sprawe z tego jak ludzie stwarzają rzeczywistość i jak definicje są
zwiewne, wiele można zmienić.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|