Data: 2009-05-24 08:00:18
Temat: Re: Kary dla wątpiących w wiernośćżon (w Niemczech)
Od: "glob" <g...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "glob" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:653d.0000131f.4a17c78f@newsgate.onet.pl...
>
>
>
> > Komunizm to abstakcja społeczna=Socjologia=nauka.
> > A co cechuje naukę=abstrakcyjność.
>
> Jakież to romantyczne. Szkoda tylko, że nie ma tu ani jednego uprawnionego
> znaku równości ;o)
>
> No, może, że socjologia równa się nauka, choć z pewnymi zastrzeżeniami....
> bo nie wiem dokładnie, co u Ciebie znaczy socjologia, bo masz bardzo -
> rzekłbym - oderwane pojęcia...
>
>
>
> > Do tej pory jest w marksiźmie wiele aktualnych rzeczy i to oni pierwsi
> > zauważyli świadomość zdeterminowaną kulturą,tzw byt określa świadomość.
> > Po to była ta cała rewolucja,gdyż zmieniając byt zmienisz świadomość.
> > Tylko oni myśleli,że szukają prawdy w zafałszowanej kulturze kapitalizmu,i
> > tak naprawdę zafałszowali świadomość tak jak kapitaliści.
> > Ale ,że człowiek tworzy rzeczywistość to niestety się nie pomylili.
>
>
> Czuję tu niezły kawałek teorii spiskowych. Zdybla polecam na odtrutkę...
> może pomoże ;o)
> Oj potrzebna była ta rewolucja, potrzebna, to prawda... żeby już nigdy
> więcej nikt tych potworności nie powtarzał. Jak się kto oderwie od realiów,.
> to mu potem abstrakty zostają... jak jmeszcze na uniwerku wykłada i obie
> strony biorą to za pewien teoretyczny mkoncept, to nic złego, ale potem
> rzeczywistość brutalnie niweczy wszelkie utopijne mrzonki o zmianach bytów,
> świadomości etc...
>
> A z tym bytem? Marks pisałł, że byt społeczny określa świadomość społeczną.
> Przez byt społeczny rozumiał warunki życia... i nic więcej... warto to za
> każdym razem dookreślać, bo potem głupoty wychodzą, a arks może
> najinteligentniejszy nie był, ale kretynem też nie był...
>
>
>
> > Witkacy,Gombro,człowiek jako wytwórca formy i jej niewolnik.
> > Cały egzystencjalizm i strukturalizm,bardzo dużo nazwisk.
>
> Idę tu za Berlinem... też uważam, że w dwudziestym wieku niemal nic nie było
> godnego uwagi i trwałego przede wszystkim... owszem, czytałem wielu, próbuje
> mnie Gadacz przekonać ale... nie lubię pisania spod wody... wolę świeże i
> czyste powietrze...
>
>
>
> > Nie rozumiesz,że z tego papierka można wyciągnąć kosmos możliwości ,a ty
> > chcesz mieć tylko jedną naukową=dogmatyzm,tak jak kościół,tylko jedna
> > prawda=dogmatyzm,bo wierzy że jego ustalenie jest słuszne=poligamia,będzie
> > zboczeniem.
> > Tak więc jeśli Chrystus =papierek, miał związki poligamiczne,to ten
> > papierek będzie interpretowany bez wydarzeń poligamicznych i większość
> > ludzi na tym zbuduje całą historię i rzeczywistość.
>
> Widzisz, podstawowym błędem wszystkich, którzy wierzą w narracje zamiast się
> faktom przyglądać jest to, że biorą Chrystusa za papierek bądź odwrotnie,
> jak tam komu wygodniej. Niestety najczęściej jest tak, że papierek to po
> prostu papierek... i naprawdę nic więcej się za nim nie kryje, żaden
> Chrystus... żadna wiewiurka... żadna epicka narracja na miarę Homera...
> kosmos możliwości można sobie wyciągać z interpretacji, ale nie z faków...
>
>
> > Tak więc naukowiec interpretujący nasze geny przez pryzmat nauki stwierdzi
> > ,że ludzie i chrystus dokładnie uprawiali taką rzeczywistość[poligamie] to
> > już masz zupełnie inaczej opisany papierek i inaczej stworzoną historię.A
> > następni którzy będą chcieli przepchnąć teze,że kultura determinawała
> > zachowania chrystusa i nie wiedział nic o poligami w tamtych czasach będą
> > wyśmiewani ,bo przecież geny.
>
> A tutaj to już całkiem poważnie głupoty opowiadasz...
>
>
> > Tak więc jako twórca rzeczywistości,masz wolną wolę,jako ten co wierzy w
> > ustalone determinanty zamykając oczy na rzeczywistość,brak wolnej woli,co
> > zrozumiałe że ją negują.
> > Simone Well i Egzystencjalizm chrześcijański ,From,masz dalsze pogłębienia
> > prawd wiary.
>
> Nie czuję się wlany w świat, nie drżę i nie choruję na śmierć, nie odczuwam
> strachu, pustek, samotności etc... nie jestem egzystencjalistą... nie uważam
> krzesła za proces i stołu za próżnię...
>
>
> > Tylko tu jest już uwzględniona koncepcja człowieka stwarzającego
> > rzeczywistość.
>
> Nadmiernie podbijanie pozycji czlowieka przynosi tylko szkody...
>
> Pzdr
> Paweł
>
>
No właśnie papierek i co ludzie robią z tym papierkiem?Papierek jako papierek sam w
sobie jest absurdalny ,papierek domaga się sensu,usensownienia.Rzecz sama w sobie
przytłacza,człowiek zawsze szuka uzasadnienia tej rzeczy,usensownienia.Nigdy nie
porozumiewasz się na zasadzie=papierek,pomidor,księżyć,bo byś bełkotał gdybyś
pokazywał tylko fakty.Tak więc te fakty skojarzone są z sensem.Wypowiadając fakt
wypowiadasz też jego sens .Czyli widząc papierek na drodze skojarzeń nadajesz mu
sens i gdy to czynisz przypomina się tobie ,że w kieszeni masz rysik do
pisania,powstaje sens ,że papierek nadaje się do pisania i zaczynasz pisać,twoje
dziecko automatycznie uczy się ,że na papierze się pisze i masz formę
,przekazywaną z pokolenie na pokolenie.Następnie naukowcy badają tą rzeczywistość i
odnajdują w mózgu, w genach ,procesy odpowiedzialne za pisanie,ponieważ twoje pisanie
jest dla nich twardą rzeczywistością.Powstaje pytanie dlaczego jest tyle
plemion,które widząc pisak i papierek ,nie wytworzyły takiej czynności jak
pisanie.Dlatego,że w tych plemionach,nikt nie skojarzył papierka z pisakiem,więc za
pomocą drobnego skojarzenia
wybudowano nasze piśmienictwo i kulturę.Nic nie uwarunkowało tego abyśmy
pisali,tylko skojarzenie ,które ktoś w plemieniu podchwicił i zaraził innych.Tak więc
oglądając przeszłość,rysik i papier determinuje ciebie w poszukiwaniu piśmienictwa i
jeśli odnajdziesz rysik ,stwierdzisz,że cywilizacja musiała być piśmienna.A przecież
rysik może służyć do wydłubywania oczu.Dlatego determinujemy historię tym w czym
aktualnie tkwimy,a że nauka jest abstrakcyjna= sprzeczność konkretu, zawsze będzie
fałszowała rzeczywistość i cywilizacji nieabstrakcyjnej nada walory abstrakcyjne,tak
jak z Chrystusem.Więc widać jak jak naukowcy wypierają siebie na rzecz abstraktu
,jeśli nie pojmują że to co powstało i powstaje nadal, jest sferą tworzenia,a nie
badania.Oni uważają,że tylko badają.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|