Data: 2009-05-24 08:36:30
Temat: Re: Kary dla wątpiących w wiernośćżon (w Niemczech)
Od: "bazyli4" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <g...@b...pl> napisał w wiadomości
news:653d.000013e4.4a18fe92@newsgate.onet.pl...
> No właśnie papierek i co ludzie robią z tym papierkiem?
1. Przechodząc, nie zauważają.
a) idą mimo
b) lezą na papierek i ślad buta zostaje
2. Zauważają i idą dalej
a) bez emocji
b) ze złorzeczeniem na smieciarzy
c) z zaciekawieniem
- kto rzucił
- po co rzucił
- jaki to cukierek
3. Specjalnie go znalazł śledczy Marucha i wyciągnął wnioski...
4. Paru fantazjuje i wyciaga kosmos możliwości nie widząc, że papierek leży
między szynami torów tramwajowych a odgłos coraz mocniejszy... ;o)
.
.
.
474634485810948587. A kto podłozył śledczemu Marusze ten papierek i w jakim
celu... ale nie, najpierw Zydzi ;o)
>Papierek jako papierek sam w sobie jest absurdalny ,papierek domaga się
>sensu,usensownienia.
Jak się juz papierek domaga usensowienia to w każdym większym mieście można
znaleźć odpowiedniego lekarza ;o)
> Rzecz sama w sobie przytłacza,człowiek zawsze szuka uzasadnienia tej
> rzeczy,usensownienia.
Znowu nie jestem człowiekiem ;/
>Nigdy nie porozumiewasz się na zasadzie=papierek,pomidor,księżyć,bo byś
>bełkotał gdybyś pokazywał tylko fakty.
Owszem, tak się porozumiewam, tylko nie myl języka intersubiektywnie
sensownego z językiem prywatnym... to dwie zupełnie różne płaszczyzny...
> Tak więc te fakty skojarzone są z sensem.Wypowiadając fakt wypowiadasz też
> jego sens .Czyli widząc papierek na drodze skojarzeń nadajesz mu sens i
> gdy to czynisz przypomina się tobie ,że w kieszeni masz rysik do
> pisania,powstaje sens ,że papierek nadaje się do pisania i zaczynasz
> pisać,twoje dziecko automatycznie uczy się ,że na papierze się pisze i
> masz formę
Lacan? Wolę Grycana, przynajmniej smaczny i z sensem. Nie przemawia do mnie
postmodernizm we francuskiej wersji... sensu tam nie ma, chociaż o nadawaniu
sensu pisze się bez przerwy...
> ,przekazywaną z pokolenie na pokolenie.Następnie naukowcy badają tą
> rzeczywistość i odnajdują w mózgu, w genach ,procesy odpowiedzialne za
> pisanie,ponieważ twoje pisanie jest dla nich twardą
> rzeczywistością.Powstaje pytanie dlaczego jest tyle plemion,które widząc
> pisak i papierek ,nie wytworzyły takiej czynności jak pisanie.Dlatego,że w
> tych plemionach,nikt nie skojarzył papierka z pisakiem,więc za pomocą
> drobnego skojarzenia
> wybudowano nasze piśmienictwo i kulturę.
To tak jak zarzucać Indianom, że nie wynaleźli koła. Owszem, potem się
okazało, że wynaleźli, ale zarzucili jako zupełnie cywilizacyjnie i
technicznie nieprzydatne. Tak samo z pisaniem. Jednym jest potrzebne, innym
może nie być potrzebne do niczego...
>Nic nie uwarunkowało tego abyśmy pisali,tylko skojarzenie ,które ktoś w
>plemieniu podchwicił i zaraził innych.Tak więc oglądając przeszłość,rysik i
>papier determinuje ciebie w poszukiwaniu piśmienictwa i jeśli odnajdziesz
>rysik ,stwierdzisz,że cywilizacja musiała być piśmienna.A przecież rysik
>może służyć do wydłubywania oczu.
Albo do dłubania w zębach. Widzisz, popularyzacja nauki ma to do siebie, że
straszliwie upraszcza. Kiedyś znaleźli flet i cały świat się dziwował, że
neandertale grali na instrumentach... ale jak się czytało głębiej to już nic
nie było i do tej pory nie jest takie pewne...
>Dlatego determinujemy historię tym w czym aktualnie tkwimy,
To jest uświadomione ograniczenie, które w większości przypadków udaje się
pominąć w procesie wnioskowania...
>a że nauka jest abstrakcyjna= sprzeczność konkretu, zawsze będzie
>fałszowała rzeczywistość i cywilizacji nieabstrakcyjnej nada walory
>abstrakcyjne,tak jak z Chrystusem.Więc widać jak jak naukowcy wypierają
>siebie na rzecz abstraktu ,jeśli nie pojmują że to co powstało i powstaje
>nadal, jest sferą tworzenia,a nie badania.Oni uważają,że tylko badają.
Dziwne wnioski i mocno outsideryczne ;o)
Pzdr
Paweł
|