Data: 2008-04-16 20:54:18
Temat: Re: Kiedy dziecko?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Carol pisze:
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fu4v6g$skq$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Teraz tak Ci się wydaje. Uwierz innym. Im bardziej odraczasz w czasie,
>> stosując przy tym wyszukaną argumentację, tym większe prawdopodobieństwo,
>> że z chwilą upłynięcia okresu odroczenia jeszcze sobie lepsze argumenty
>> wyszukac możesz.
> Argumenty można wyszukać zawsze, ale nie o to w sumie chodzi. Skoro ludzie
> na razie nie chcą, to nieistotne jakie argumenty sobie znajdą. A jeśli za 3,
> 5, 8 lat zachcą to też sobie wymyślą pasujące im argumenty. Ja tam nie widzę
> nic dziwnego w tym, że ludzie przed trzydziestką chcą się nacieszyć sobą,
> wolnością, podróżami, spaniem w niedzielę do południa, imprezami itd. I
> gadki o tym, że to już ostatnia chwila na dzieci ich nie odstraszają. Więc
> pewnie jak kiedyś zechcą się nacieszyć maluszkiem, którego można nosić na
> rękach i tulić, śpiewać mu, uczyć go świata, jeżdzić z nim na wakacje itd,
> to też ich żadne farmazony o tym jakie to męczące nie odstraszą ;) A czy się
> w rodzicielstwie odnajdą teraz lub za 10 lat, to nikt nie przewidzi.
Natura może veto powiedzieć. I może nie chodzi tu bardziej o wiek ale w
ogóle zdolność do rozrodczości. Jak kobieta w wieku lat 35 spróbuje i
nie wychodzi, bo po prostu ma problem, to może próbować nawet 5 lat i
efektów żadnych, przypuszczam, że decyzja o adopcji i same formalności
trwają jeśli nie krócej to i tak wystarczająco za długo.
--
Paulinka
|