Data: 2010-10-08 06:42:07
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-07 23:49, Chiron pisze:
> Pisało tu kilka osób w rodzaju: "mój chłopak mnie zdradza. Napiszcie mi,
> czy mam od niego odejść, czy zostać. A jak zostać- to co zrobić?". Czy
> to się czymś różni od jego pisania? Chyba, że uważasz, że pisanie takie
> ma jakikolwiek sens i ktoś z tego będzie mieć korzyść. Jeśli tak
> uważasz- to jaką?
Ja nie widzę problemu nawet z takim pytaniem. Znasz takie powiedzenie,
że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi? Tak właśnie to widzę.
> Refleksja jest myślą, ale_ściśle_związaną_z_emocją. U niego jest czysta
> myśl. Tak go odbieram.
Masz prawo tak go odbierać.
>> Jakiego dysonansu?
>> Jedyny dysonans, jaki czuję, to robienie ze zwykłego tematu do
>> dyskusji ataków personalnych.
> OK- to Twoje odczucia. Ja odczuwam silny dysonans- pomiędzy tym, co
> pisze, tym jak pisze, i tym, co i jak robi.
Nie widzisz dysonansu w nazywaniu głębokich emocjonalnych procesów i
przeżyć _warsztatami_, a widzisz dysonans w tym, czego nie widzisz, bo
przecież nie masz zielonego pojęcia o tym, co Szaulo czy ktokolwiek inny
robi ze swoim życiem?
> Tak na chłodno? Ot tak- bez żadnych emocji? Sorry, nie przeszedł testu
> Turinga.
Nie miewam raczej takich stanów zupełnie pozbawionych emocji. Ty miewasz?
> Wiesz, wcale tak nie uważam. Z moich obserwacji wynika, że może 10%
> ludzi zwraca się do specjalisty- psychologa z problemami. Pozostałe 90%
> też ma problemy, często o wiele większe niż tamci- ale do żadnego
> specjalisty nie pójdą.
Pisałam o ludziach tutaj wypowiadających się. Tak - uważam, że większość
z nas na pewno zgłosi się do specjalisty, kiedy tego będzie potrzebować.
Nie miej innych za głupków.
Ewa
|