Data: 2010-10-08 11:01:05
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4caecd03$0$20988$6...@n...neostrad
a.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:i8l3td$k3j$...@n...onet.pl...
>>> Dnia 2010-10-07 19:34, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:4cae0147$0$22811$6...@n...neostrad
a.pl...
>>>>> W dniu 2010-10-07 19:01, Chiron pisze:
>>>>>
>>>>>> Jakoś dziwnie się zgadzam- podpisuję się pod tym, co napisała
>>>>>> Iwon(K)a. Qrko- nie czujesz żadnego dysonansu czytując Szaulo?
>>>>>>
>>>>>
>>>>> No jak to Chironie? to tutaj już nie można dyskutować spraw związanych
>>>>> z psychologią? A co to za różnica, co czujesz, kiedy czytujesz Szaulo?
>>>>> Problem jest jasno zarysowany i chyba niezależny od konkretnej osoby.
>>>> Zależny- bardzo. Właśnie chodzi o to, co czujesz. Nie co sobie myślisz.
>>>> Tu głową nic nie poradzisz. Ja odnoszę wrażenie, że Szaulo potrzebuje
>>>> konkretnej procedury na wszelkie sytuacje życiowe- i to mnie niepokoi.
>>>
>>> A dopuszczasz myśl, że to wrażenie Twoje i Ty masz z tym problem?
>> Przeczytaj jeszcze raz: napisałem, że takie odnoszę wrażenie. Po co to
>> więc powtarzasz?
>
> Parafraza. Taka metoda podtrzymywania napięcia w konwersacji.
Raczej paranoja:-~)
>>>> Tak- dokładnie procedury. Brak mi w nim choćby odrobiny refleksji.
>>>> Medeo- nie chcę go personalnie atakować- tak właśnie sam to odbieram-
>>>> ale naprawdę nie czujesz żadnego dysonansu?
>>>
>>> Chironie, my nie chcemy Ci przecież odbierać odbioru. Odbieraj sobie co
>>> chcesz i jak chcesz.
>> Dziękuję bardzo:-)
>
> Proszę bardzo.
>
>
>>>>> Powiem Ci, że sama często mam ochotę tutaj pogadać o różnych sprawach,
>>>>> które mnie nurtują, ale mam obawy przed takimi właśnie reakcjami, jak
>>>>> m.in. reakcja Iwonki. I zazwyczaj w ogóle nie piszę o żadnych
>>>>> problemach albo piszę opłotkami, albo korzystam z tego, co piszą inni.
>>>>> Natomiast podziwiam, że niektórzy się na takie pisanie wprost ważą.
>>>> Zdaje się, że mamy tu zwykłe przeniesienie- po prostu IMO utożsamiłaś
>>>> się z nim. Czy potrafisz całkiem na zimno ocenić jego postępowanie?
>>>> Spróbuj. A znajdziesz odwagę, by się tym z nami podzielić?
>>>
>>> Po takim wstępie to strach tu cokolwiek pisać.
>> No- śmiało?
>
> Aż taka śmiała nie jestem. Raczej właśnie nie-śmiała.
>
Wiem. Jesteś nieśmiała. I bardzo sympatyczna:-)
>>>>> Podyskutować o czymś można zawsze i wcale nie trzeba się stosować do
>>>>> rad tutaj podsuwanych.
>>>> Ależ oczywiście
>>>>
>>>>> Każdy z nas ma na tyle rozsądku, że zwróci się do specjalisty, kiedy
>>>>> nie będzie mógł sobie sam poradzić.
>>>> No tu już trochę przesadziłaś:-)
>>>
>>> Pamiętaj Chironie, każdy się wypowiada przez pryzmat własnych traum.
>> Nie do końca. Może często przez pryzmat własnych uprzedzeń- to tak często
>> jest. Rozwój duchowy polega także na tym, by podchodzić do wszystkiego z
>> większą świadomością- a więc odrzucać swe własne uprzedzenia. W coraz
>> większym stopniu (jak się sam oceniam) udaje mi się to robić na codzień.
>
>
> I bardzo dobrze. I tak trzymać.
> Aczkolwiek ja własne uprzedzenia niektóre starannie pielęgnuję, bo dzięki
> nim być może jeszcze żyję.
>
Tego wykluczyć nie sposób, jednakże mało to poznawcze. Powaga.
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|