Data: 2010-10-08 12:09:44
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
zażółcony <z...@o...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:i8ko24$m7m$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> Pogadać se
> >> przyszedł chłopak po prostu.
> >
> > licze, ze jeszcze calkiem nie oglupial. Ale zeby tu?....hm
> >
> >> Ty już doszłaś do takiego etapu, że tylko
> >> ze specjalistami gadasz?
> >
> > kompetecja sie zawsze dla mnie liczy, w kazdym aspekcie zycia.
>
> No tu, tu własnie ...
> Wśród zwykłych ludziasków, chudziasków i grubasków (jak Red i Q :).
nalezysz do "kompetetnie grubych" czy "kompetetnie chudych"??
> Takich, których już wielu może nazwać znajomym od lat.
> Do niektórych zapewne byłby nawet w stanie odezwać się 'przyjacielu'.
> Tu właśnie ;) W tłumneh normalności, _nie tylko_ w sterylnym gabinecie.
taaaaaaak, tu wlasnie....przez szklana szybke. Moze ja za bardzo naplues i
jest "niesterylna"??
> A może po prostu nie ma kasy i czasu na dobrego specjalistę ? Prozaiczne
> - ale właśnie takie ... zwykłe i ludzkie.
kazdy orze jak moze, fakt. Jadnakowoz szkoda dziecka, skoro jego zycie sie
poleca tutejszym przyjaciolom zza zaplutego ekranu ;)
i.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|