Data: 2010-10-08 07:45:34
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik " Iwon(K)a" <i...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:i8ko24$m7m$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Pogadać se
>>> przyszedł chłopak po prostu.
>>
>> licze, ze jeszcze calkiem nie oglupial. Ale zeby tu?....hm
>>
>>> Ty już doszłaś do takiego etapu, że tylko
>>> ze specjalistami gadasz?
>>
>> kompetecja sie zawsze dla mnie liczy, w kazdym aspekcie zycia.
>
> No tu, tu własnie ...
> Wśród zwykłych ludziasków, chudziasków i grubasków (jak Red i Q :).
Dzienks. Od początku czułam, że jedziemy na jednym wózku, widłowym.
> Takich, których już wielu może nazwać znajomym od lat.
> Do niektórych zapewne byłby nawet w stanie odezwać się 'przyjacielu'.
> Tu właśnie ;) W tłumneh normalności, _nie tylko_ w sterylnym gabinecie.
>
> A może po prostu nie ma kasy i czasu na dobrego specjalistę ? Prozaiczne
> - ale właśnie takie ... zwykłe i ludzkie.
Nie zapominaj też o aspekcie niemania dobrego specjalisty w bliższej czy
dalszej okolicy.
Qra
|