Data: 2010-10-12 10:12:35
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-12 11:08, Vilar pisze:
> A ja znam takich, którzy mając śliczne dzieciństwo konkursowo spaprali
> sobie życie w przypływie ułańskiej fantazji.
>
> Moim (skromnym) zdaniem wprowadzanie ogólnych reguł w stosunku do tak
> szurniętych istot jakimi jesteśmy jest lekko bez sensu. Może można tak
> mówić stosując słowa "przeważnie", "z reguły" itd. Ale i tak miałabym
> poważne wątpliwości.
A może cały diabeł tkwi w zdefiniowaniu normalnego lub spapranego
dzieciństwa? Plus osobnicze cechy charakteru i poziom wrażliwości
dziecka-późniejszego dorosłego. To wszystko nałożone na siebie daje
jakieś tam efekty, ale czy w ogóle porównywalne? Też wątpię.
Ewa
|