Data: 2010-10-12 16:11:23
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4cb46856$0$22802$6...@n...neostrad
a.pl...
> W dniu 2010-10-12 13:32, Qrczak pisze:
>
>> Dobra, dawaj swoją definicję normalnego dzieciństwa! Im precyzyjniej to
>> zrobisz, tym lepiej. Bo ta Chirkowa dość niedookreślona, jak widać w
>> postach poniżej, jest.
>
> Kiedyś słyszałam opinię jakiejś mądrej psychologicznej głowy, że osoba
> wychowująca dziecko musi spełniać takie warunki (aby oczywiście wychować
> je szczęśliwie): musi być dorosła, życzliwa (przynajmniej w stosunku do
> dziecka), trzeźwa i obecna. Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam, ale
> generalnie wydaje mi się to sensowne. Wszystko, co rodzic/opiekun daje
> ponadto, jest dodatkowym bonusem, ale te cechy wykazywać musi.
> A co jest normalne - to jest chyba problem jednoznacznie nierozstrzygalny.
> W zależności od obranych kryteriów, wszystko można uznać za (nie)normę.
Bez miłości będzie jeno jak miedź brzęcząca lub cymbał brzmiący. Jeśli nie
da miłości- wychowa dewiantów
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|