Data: 2010-10-12 13:53:30
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-12 13:32, Qrczak pisze:
> Dobra, dawaj swoją definicję normalnego dzieciństwa! Im precyzyjniej to
> zrobisz, tym lepiej. Bo ta Chirkowa dość niedookreślona, jak widać w
> postach poniżej, jest.
Kiedyś słyszałam opinię jakiejś mądrej psychologicznej głowy, że osoba
wychowująca dziecko musi spełniać takie warunki (aby oczywiście wychować
je szczęśliwie): musi być dorosła, życzliwa (przynajmniej w stosunku do
dziecka), trzeźwa i obecna. Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam, ale
generalnie wydaje mi się to sensowne. Wszystko, co rodzic/opiekun daje
ponadto, jest dodatkowym bonusem, ale te cechy wykazywać musi.
A co jest normalne - to jest chyba problem jednoznacznie
nierozstrzygalny. W zależności od obranych kryteriów, wszystko można
uznać za (nie)normę.
Ewa
|