Data: 2010-10-15 20:47:06
Temat: Re: Kiedy i jak mówić dziecku o śmierci mamy?
Od: "R" <renatatp@poczta@.interia.@pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" napisał w wiadomości
news:4cb4b4c4$0$22797$65785112@news.neostrada.pl...
>
> "R" <renatatp@poczta@.interia.@pl> wrote in message
> news:i92c2n$pto$2@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości news:i91s58$d6i$1@news.onet.pl...
>>>W dniu 2010-10-12 14:42, szaulo pisze:
>>>
>>>>> myślę, że warto, żeby się o tym dowiedział od
>>>>> Ciebie nie od rówieśników/"życzliwych" sąsiadów.
>>>> Tak, Dlatego wspomniałem o tych uwagach innych dzieci/porównaniach.
>>>> I dlatego pierwsze moje opowieści/odpowiedzi na jego pytania mogą się
>>>> pojawić wcześniej (np. po 3. roku życia, jeżeli wcześnie pójdzie do
>>>> przedszkola).
>>>> Niewykluczone też, że będę musiał korzystać ze żłobka. Wtedy jeszcze
>>>> wcześniej.
>>>
>>> I na placu zabaw, spacerze czy przy okazji innych outdoorowych
>>> aktywności. Wtedy też być może wcześniej.
>>
>> Wyobrażasz sobie np. dwulatka pytającego innego dwulatka "dlaczego
>> spacerujesz z tatą a nie mamą"?
> A to coś dziwnego?
Dla mnie tak. Znane mi dwulatki, w tym mój łasny nie rozmawiają na takie
tematy. Ogólnie nie rozmawiają - jeżeli pominąć wyrażane słowem lub
(częściej) gestem (i łzami/krzykiem) życzenia "daj" "oddaj" "ja też akurat
właśnie to chcę" "chodź" "nie chodź" "gdzie moja/mój mama/tata". Do
dorosłych repertuar jest wprawdzie nieco bardzie rozbudowany ale też dotyczy
bardziej konkretów typu "co to?"
> Moje dzieci były ze mną więcej czasu niż z matką.
Ale już trochę czasu temu i wygląda na to, że Ci się zapomniało co ich w tym
czasie interesowało albo miałeś wybitnie rozwinięte społecznie dzieci i w
okolicach drugiego roku życia były mocno zainteresowane tym kto z kim chodzi
i dlaczego nie z kimś innym.
--
Renata
|