Data: 2014-01-26 21:17:41
Temat: Re: Kiedy wreszcie Polacy wybiora Korwina na prezydenta...
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-01-26 14:11, krys pisze:
> FEniks wrote:
>
>>
>> Czyli tam, gdzie szwankuje demokracja.
> A u nas szwankuje, czy nie szwankuje?
> Bo łapownictwo ma się świetnie, tylko się o tym nie dowiesz z mediów
> głównego nurtu.
U nas szwankuje, ale chyba jednak trochę mniej niż tam.
>> No a ja się w łapówkarskich klimatach nie czuję ani dobrze, ani
>> bezpiecznie.
> A ja się czuję świetnie w jasnych zasadach. Nie cierpie "tajemnic
> poliszynela".
Ja też. A mam wrażenie, że łapownictwo jasność zasad wyklucza.
>
> Ja prosiłam o podanie potrzebnego człowiekowi urzędnika, Ty się wykręciłaś
Podałam Ci kilka obszarów, które zbagatelizowałaś. O same nazwy
urzędnicze Ci chodzi? Wszystko jedno, jak ich nazwiemy.
Jeżeli w ogóle zakładasz istnienie jakiegokolwiek obszaru wspólnego,
finansowanego przez ogół - sądy i notariusze, może coś jeszcze, np.
policja, wojsko? - to musisz założyć także kogoś, kto zajmie się
zbieraniem środków. Nazwijmy go skarbnikiem. Zbagatelizowałaś mojego
"cenzora", który zajmowałby się spisem ludności - a jest to jeden z
najstarszych urzędów w historii. Jak zbierać, liczyć, planować
jakiekolwiek wspólne finanse bez podstawowej wiedzy na temat ludności?
Chcesz notariusza, ale nie potrzebujesz dokumentu tożsamości? Do
notariusza będziesz fatygować za każdym razem świadków? Jak sprzedasz
swój kawałek ziemi bez dokładnego opisu sporządzonego przez "nadwornego
kartografa"? Chcesz sądu, ale nie potrzebujesz żadnej władzy
ustawodawczej, która chociaż na początku stworzy ogólny zapis prawa.
Rozumiem, król będzie wydawał edykty. Nie będzie do tego potrzebował
żadnych doradców?
Nie wiem, jak wygląda Twoje państwo marzeń - czy będzie się tam chodzić
na piechotę, czy będzie można korzystać z samochodów? Wszystkie drogi
będą prywatne? Za każdy przejechany odcinek będziemy płacić osobno
każdemu właścicielowi? Może ktoś zajmie się utrzymaniem chociaż
podstawowych głównych dróg?
> wymarzonym państwem ( bardziej utopijnym niż moje BTW).
Myślę, że "dojrzałe społeczeństwo", którego potrzebowałabyś do swojego
wymarzonego państwa, zdolne byłoby stworzyć także dojrzałą i dobrą
demokrację.
Pozdrawiam
Ewa
|