Data: 2004-11-19 16:30:56
Temat: Re: Kiszenie kapusty w listopadzie.
Od: "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> czy to prawda ze kapusta musi podwiędnac przed zakiszeniem??
>
no to opiszę krok po kroku ;]
kapusta zebrana z pola była najpierw ogławiana, cyli pozbawiana
zewnętrznych, zielonych liści. Następnie szła do hali, w której kobiety
na maszynach usuwały głąb, a następnie szatkowały.( maszynowo
oczywiście.) Poszatkowana kapusta wędrowała do silosów o wymiarach
mniej-więcej 3x3x3m. Tam kilku chłopa przez dziesięć godzin dziennie w
rytmie rock and rolla deptało tę kapustę, przesypując każdą półmetrową
warstwę solą. Po napełnieniu silosu zakrywano go plandeką, układano na
niej dechy i obciążono kilkunastokilogramowymi kamieniami. i tak się
kisiło kilkanaście dni. Pomieszczenia, w których były silosy, to
nieogrzewane baraki. Po ukiszeniu w miarę zapotrzebowania odkrywano
silos, wybierano kapustę do beczek, przesypując marchewką. Znowu któryś
z nas wskakiwał do beczki i udeptywał. Beczkę zamykano i do sklepu. W
tym czasie nie miałem absolutnie żadnych problemów z nadwagą ;]
--
pozdrawiam :-))
Sławomir J Marusiński
Gdańsk, GG 5420750
|