Data: 2010-10-19 20:34:07
Temat: Re: Kłamstwo
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:31:23 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:35sq9uhomvm6$.1k4ju6emnaal6.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:20:34 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1hio4mw9fal81.psh00amniqii.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 22:01:44 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:13w0v19of0qr.c8xhweejbgcq.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Tue, 19 Oct 2010 20:57:24 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> A w temacie samolotów pasażerskich
>>>>>>> do bani, podobno nie są do bani - tak słyszałem.
>>>>>>
>>>>>> Najprawdopodobniej najlepsze samoloty na swiecie?
>>>>>> ;-P
>>>>>
>>>>> Dokładnie. Nie wierzyć w to co mówią. Jak kiedyś leciałem LOT-em to mi
>>>>> uszy
>>>>> zatykało przy wznoszeniu i opadaniu, co jednoznacznie świadczy że
>>>>> samolot
>>>>> był dziurawy ;)
>>>>>
>>>> To tylko wrażliwość na zmiany ciśnienia.
>>>
>>> Zgadza się. Ale tak serio mówiąc, zmiany ciśnienia wewnątrz kadłuba biorą
>>> się głównie z jego nieszczelności.
>>>
>>
>> Ale dlaczego nie wszystkim się "zatyka"?
>
> Pewnie chodzi o wrażliwość o której piszesz. Mnie aż bolały uszy.
Tzn mnie też - potworne kłucie. Siedziałam z zamkniętymi oczami z bólu i
łzy mi ciekły.
> Acz nie
> wykluczam opcji, że pozostałych współpasażerów nie bolały z racji upajania
> się dobrodziejstwami strefy wolnocłowej na pokładzie ;)
>
Podobno dobrze upojonym to nawet od upadku nic się nie dzieje ;-)
|