Data: 2002-05-09 13:50:12
Temat: Re: Kobieca logika??
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Variete" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:abdtgs$kbv$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:1...@2...17.138.62...
> > [...]
> > Gdzie ty logika - gdy kłamał (nic nie mówił) - wszystko było piękne,
> > sam miód i rozkosz co wieczór. Gdy wreszcie można by mieć do niego
> > zaufanie - mówi prawdę - wszystko się wali.
> >
> > Czy to reguła kobiecej logiki czy zachowanie nietypowe?
>
> Nie widzę tu logiki. Ale widzę bardzo zranione uczucia.
Uczucia niewątpliwie. Ale logikę pewną też dostrzegam. Ostatecznie ten pan
robił tę panią w balona przez paręnaście lat. Skąd pewność, że tylko w tej
jednej dziedzinie? Skąd wiadomo, z czym wyskoczy za następne piętnaście?
"Gdy wreszcie można by mieć zaufanie" - dobre sobie. Kiedy właśnie pani
dowiaduje się, że została oszukana, zlekceważona i co tylko i przez
kilkanaście lat ukrywano to przed nią, zapewne w imię ochrony jej
delikatnych uczuć. Faktycznie świetny dowód na to, że pan jest godny
zaufania. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego zdaniem niektórych facetów
przyznanie się powinno automatycznie pociągać za sobą nie tylko
uniewinnienie, ale i pełne zachwytu nad ich _uczciwością_ uwielbienie.
Błech.
Pozdrawiam
Hanka ze sprecyzowanym i emocjonalnym poglądem na zdradę
--
Hanka Skwarczyńska
|