Data: 2007-09-24 13:12:24
Temat: Re: Kody kulinarne
Od: Lia <i...@p...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
McDreamy or McSteamy? *Dominik Jan Domin*. Seriously?. Seriously.
> Użytkownik "Lia" <i...@p...org> napisał w wiadomości
> news:qmbjync4peem.dlg@iska.frompoznan...
>
>> A unikanie frytek to IMO snobizm.
>
> E tam, snobizm.
>
> Frytki są niedobre (tj. osobiście nie lubię frytek i tyle). Wyjątek: frytki
> belgijskie. Inaczej je smażą czy jak?
Zaraz. Zaraz. A jakby Ci zwykłe frytki smakowały to też byś ich nie jadl,
bo teraz to jak się ma dyplom i coś na koncie to się ich unika?
Ja nie jadam wielu niezdrowych/tanich rzeczy. Dlatego, że mi nie smakują.
Jak dojdę do etapu pt: "Nie, nie zjem dziś frytek, bo w mojej klasie
społecznej to nie uchodzi to poproszę najbliższą osobę o walnięcie mnie
szpadlem".
>> Ale jak się nagle okazuje, ze bogaci i wykształceni unikają czegoś bo coś
>> tam. To jest to jedynie snobizm. Nic wiecej. Nic mniej.
>
> Niekoniecznie.
>
> Mając pieniądze mogą pewnych rzeczy unikać. I tyle. Bo ich stać, a biednego
> nie stać, więc nie unika. I często gęsto nie wie, że powinien tego unikać.
>
Ja to wole unikać komunikacji miejskiej nocą, bo mnie stac na taksówkę, niż
frytek tylko dlatego że stac mnie na sushi.
> No i ta tradycja: dziadek pił denaturat, ojciec pił, to czemu ja mam nie
> pić? :)
Dziadek lubił frytki, ojciec lubił frytki, ja lubię frytki. To w imie czego
mam jesc dziki ryż skoro dziś mam ochote na frytki ;)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
|