Data: 2006-05-03 22:21:53
Temat: Re: Kolejny monolog
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Justyna N:
> ... Czy jestem szczęśliwa? A czy to ważne? Czy jest coś ważniejszego
> od braku bólu, poczucia winy? Od wolności? Nie. Ale poszukiwanie
> spokoju przynosi tylko większy ból.
> Czas zwolnił. Płynie spokojnie, już nie pędzi, nie gna.
> Nie ma przeszłości, która wraca w każdym śnie. Nie ma przyszłości,
> o którą trzeba się martwić. Jest dziś, teraz.
> ... Ważny jest spokój. Ważna jest miłość. Ważne jest unoszenie się.
> Unoszenie się w czasie, w rzeczywistości, w teraz i tu.
Mowiac kolokwialnie: jesli Flyer ma racje, (a nie moge oprzec sie
wrazeniu
ze tym razem "moze miec") to jest tylko kwestia czasu jak "demony"
odnajda nowa droge do twojego "nowego ja".
Mowiac metaforycznie: jest nieroztropnym "tyfus leczyc cholera", zas
nazywanie takiego dzialania "wyleczeniem" pod wplywem zaobserwowanego
braku objawow "tyfusu" jest dodatkowo nierozsadne.
Coz, czas pokaze co to bedzie. ;)
--
Czarek
|