Data: 2010-02-16 21:22:13
Temat: Re: Kólka na czole?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
wtorek, 16 lutego 2010 10:13. carbon entity 'Robakks' <R...@g...pl>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Ciekawe są reakcje ludzi na symbol krzyża.
> U jednych męka Jezusa konającego wywołuje współczucie.
> U drugich emocje są zerowe: "mnie to nie dotyczy". Jeden z wielu.
> Co mnie obchodzi los pomordowanych?
> U trzecich "śmierć Boga" wywołuje "radość":
> a) dobrze, że Chrystus został zabity bo odkupił moje winy - mogę
> robić co chcę.
> b) dobrze, że tego sk*syna samozwańca zaje*bano.
> . . .
> Ciekawe, że współczucie dla człowieka zabitego za niewinność
> nie zależy ani od religii, ani od wyznania...
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~ c:psp,psr
> miłośnik mądrości i nie tylko :)
Akurat krzyż to znak światła astralnego --- ZTCP skrzyżowanie ekliptyki z
kołem równonocnym. Pierwotnie nie miał nic wspólnego z narzdziem mordu.
Krucyfiks? Współczuję ukrzyżowanemu, ale dziecku bym nie pokazał, za dużo
emocji, scena dramatycznej śmierci, to do religii, gdzie: uspokojenie
umysłu, medytacja, wyciszenie niepokojów i lęków --- nie pasuje.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|