Data: 2002-10-29 08:49:30
Temat: Re: Kompromisy?
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Czyli masz szczęście do osób słabych, które tolerują/odpowiada im
Twoja
> dominacja.
Albo na tyle mocnych że stają na drugiej stronie wagi!!!
>
> > A najbardziej mnie bawi gdy ktoś nie chcąc zgodzić się na
> > moje zdanie (a próbujący złagodzić swoje na zasadzie "ja dam
trochę")
> > walą tyłkiem o lód. I przypominam sobie: "bądź słodki, kwaśny,
słony
> > lub gorzki - nijakie zostanie wyplute"
>
> ...ale CZY szczęśliwy i dający szczęście innym...
Czy dajesz szczęście jeżeli nie pozwalasz (by ktoś zderzył się ze
ścianą)?
Czy dajesz szczęście jeżeli pozwalasz (by ktoś zderzył się ze ścianą)?
A moje podejście do kompromisu jest następujące:
Nie godzisz się na moje zdanie? To postępuj zgodnie z własnym (ja się
dostosuję) ale wtedy odpowiedzialność ponosisz wyłącznie Ty - tak jak
*wyłącznie* ja ponoszę odpowiedzialność gdy postąpisz zgodnie z moim
zdaniem.
Konsekwencje ponosimy wszyscy - zgodnie z zasadą kto uczestniczy ten
ponosi konsekwencje.
Pozdrawiam
Qwax
|