Data: 2010-02-02 16:33:27
Temat: Re: Komputer i decyzje
Od: "Reda rt" <p...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:1ku0gnuk2w2lj$.dlg@trenerowa.karma...
> bo służą człowiekowi do wielu różnych celów.
> jestem daleki od nadawania zwierzętom ludzkich praw, ale też jestem
> zwolennikiem ich dobrego traktowania.
> niemniej - będziemy je zabijać i jeść.
> taka karma.
I już ?
Tak, i już ;)
Tak to właśnie wygląda ;) Ludzka, bardzo 'głęboka' perspektywa
wnikania w kwestię cierpienia.
> a dzisiaj jest tak, że człowiek odróżnia dobro od zła.
> oprócz psychopatów.
> taki cb np - nie odróżnia w tym zakresie nic a nic :D
Napisałem mnóstwo tekstu, ale w dupie mam ... ;)
Wyciąłem.
Nie czepiałbym się cbneta bardziej niż Ciebie
w tej chwili. Wiesz - mam wrażenie, że do cbneta bardziej
bezpośrednio dociera to uczucie wszechogarniajacego
cierpienia i 'przerażenia' jakim jest ogarnięty wszechświat
istot. I nie ma on problemu, by powiązać ten stan rzeczy
z działalnością człowieka, w tym religiantów a nawet w szczególności
ich. Ma tylko problem, by powiązać to ze sobą samym.
Moralność dobra i zła, jaką oferują surykatki, golce, bonobo,
jakieś tam lemury i pawiany na przedmieściach Delhi - niczym
się nie różnią od moralności oferowanej przez kulturę krk
w stosunku do swoich współplemieńców. To ma więcej
wspólnego ze sprawną organizacją społeczności i jest
to w gruncie rzeczy głęboko nacjonalistyczna moralność
'dobra i zła'. Zwierzęta też potrafią być bezinteresowne
i altruistyczne - wobec swoich współbratymców. Poza
granicami społeczności zasady przestająobowiązywać.
Guantanamo.
|