Druch wrote:

> Odrozniam prawde od falszu dlatego ze mam wolna wole,
> czyli CECHE ktora to rozroznia.
> Nauka nie udowodnila ze cos potrafi rozroznic prawde od
> falszu.
> Wiec w to wierze. Jak Dawknins (mimo ze zaprzecza).
>
> Istnienie wolnej woli (a wiec i metafizyki) ZAKLADAM.
> Tak samo jak (nieswiadomie) zaklada to Dawkins.
> Inaczej moje dowodzenie nie mialoby sensu.
>
> Gdzie tu widzisz problem?
> ********************

Duchu ja Ci napiszę małe podsumowanie, a później znikam.

1. Ani Dawkins, ani tym bardziej ja, nie zakładamy, że ludzie nie
posiadają mechanizmu, dzięki któremu są zdolni samodzielnie i
dobrowolnie podejmować decyzje i dokonywać wyborów, także moralnych.

2. Człowiek posiada taki mechanizm (aczkolwiek nie do końca pozwala on
odróżniać prawdę od fałszu, tylko pozwala zachować się "dobrze" lub
"źle", czyli podjąć "właściwą" decyzję

3. Bez względu na to, czy będzie to mechanizm "deterministyczny",
który daje nam "złudzenie" wolnej woli, a tak naprawdę jest tylko
wypadkową wielu procesów w mózgu i uwarunkowań płynących z
odtychczasowego zycia, czy jest to oparte o inne mechanizmy (jakie?
choćby jako "coś" metafizycznego) - nie ma to wpływu na REALNOŚĆ
podejmowanych decyzji i ich skutków.
Czy wydaje Ci się, że masz wolna wolę "od Boga", czy działa to na
zasadzie impulsów elektrycznych w mózgu - Jeśli kogoś zabijesz, twoja
ofiara nie bedzie żyć tak czy tak.

4. Wiązanie "wolnej woli" z metafizyką konieczne jest tylko w przypadku
rozpatrywania jest w sensie religijnym. I tylko w takim kontekście
będzie uprawnione zdanie (zakładam istnienie wolnwj woli, a wiec i
metafizyki)

5. Oczywistym faktem jest, że inne decyzje moga podejmować osoby
przekonane o tym, że mają "boską wolną wolę", a inne osoby bez takiego
przekonania, ale nie mowi to nic np. o prawdziwości "boskiego
pochodzenia" wolnej woli

A na zakończenie naukowa ciekawostka :-)
http://wyborcza.pl/1,75476,6582890,Wolna_wola_jest_i
luzja_.html

Stalker