Data: 2002-10-11 06:39:38
Temat: Re: Konflikt w domu-sorry b. dlugie
Od: "mamqa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja chyba wogule was nie rozumie... Czepiacie sie kobiety iz nie poswieca
dosc czasu mezowi a za to za duzo dziecku (2,5godziny to za duzo?!) A moze
by jej facet tez od czasu ruszyl swoja szanowna pupe i pomogl zonie przy
dziecku? Idzie przeciez bawic sie z dzieckiem rownoczesnie rozmawiajac z
partnerem, korzysc jest potrojna: zona ma czas aby np. przygotowac kolacje,
porozmawiac z szacownym maruda ;-) i zacisnia sie wiez ojca z potomstwem.
Ewentualnie jest inne rozwiazanie: jak stac was na nianie to moze
wzielibyscie jakas pomoc domowa (co dwa dni po 4-5 godzin) i chata czysta,
wiecej czasu dla siebie i dziecka i zero stresow o podloge i inne bzdety.
Pozdrawiam
Mam(q)a
PS. Zreszta ostatnio czytalam ze sprzatanie wplywa destrukcyjnie na nasze
samopoczucie, nawet 2x wiecej niz praca, przemyslcie to.
|