Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!news.astercity.net!not-for-mail
From: "Ula Dynowska" <u...@a...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Konflikt w domu-sorry b. dlugie
Date: Fri, 11 Oct 2002 09:18:53 +0200
Organization: Aster City Net
Lines: 41
Message-ID: <ao5ttm$536$1@foka.acn.pl>
References: <ao3juo$du5$1@news.gazeta.pl> <7...@2...17.138.62>
<ao3qc5$3iv$1@news.gazeta.pl> <ao45g5$uc3$1@absinth.dialog.net.pl>
<ao5s6u$etf$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 10.134.130.103
X-Trace: foka.acn.pl 1034320630 5222 10.134.130.103 (11 Oct 2002 07:17:10 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: Fri, 11 Oct 2002 07:17:10 +0000 (UTC)
X-Tech-Contact: u...@a...net
X-Server-Info: http://www.astercity.net/news/
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:23065
Ukryj nagłówki
Czepiacie sie kobiety iz nie poswieca
> dosc czasu mezowi a za to za duzo dziecku (2,5godziny to za duzo?!) A moze
> by jej facet tez od czasu ruszyl swoja szanowna pupe i pomogl zonie przy
> dziecku? Idzie przeciez bawic sie z dzieckiem rownoczesnie rozmawiajac z
> partnerem, korzysc jest potrojna: zona ma czas aby np. przygotowac
kolacje,
> porozmawiac z szacownym maruda ;-) i zacisnia sie wiez ojca z potomstwem.
O to właśnie. Wszyscy czepnęli sie tej 20-stej jako jedynej słusznej godziny
pójścia spać dziecka. U nas, ponieważ mąż wraca z pracy często koło 20-stej,
wiec dzieci ida spać miedzy 9 a 10 tą i jakoś żyjemy. A jak juz wróci, to
jeszcze robi kolacje, jeśli ma ochote na cos wiecej niz kanapki :)
> Ewentualnie jest inne rozwiazanie: jak stac was na nianie to moze
> wzielibyscie jakas pomoc domowa (co dwa dni po 4-5 godzin) i chata czysta,
> wiecej czasu dla siebie i dziecka i zero stresow o podloge i inne bzdety.
Ja sobie pomyślałam, że takie roczne dziecko, to raczej powinno spać w domu,
a na spacerach poznawać świat. Nasze skończyły ze spaniem na spacerach
troche wcześniej, chyba, że "spacer" to była całodzienna podróż. Spacerek
przed obiadem (przed południem), bo wtedy i pogoda zwykle jest najlepsza, a
kiedy dziecko śpi po obiedzie pani może raz przelecieć mopem ten "chlew", za
drobną dopłatą, jeśli z tym jest problem. Albo wynając kogoś do gruntownego
sprzątania raz na jakiś czas.
Oczywiście, jeśli problem sprzątania jest taki palący. Jeśli mąż tak
naprawde miałby czas na drobne porządki, mógłby do takiej pomocy dołożyć
zamiast wydawać na piwko na spacerach. Z drugiej strony - męzczyźni często
nie widzą, ze coś trzeba posprzątać, chyba, że sie do tego czegoś przylepią,
wiec na własną inicjatywę trudno liczyć.
> PS. Zreszta ostatnio czytalam ze sprzatanie wplywa destrukcyjnie na nasze
> samopoczucie, nawet 2x wiecej niz praca, przemyslcie to.
Hehe, to ja powinnam mieć doskonałe, chociaż na moja psychike zbyt duży
bałagan też działa przygnębiająco.
Pozdrawiam - Ula
|