Data: 2002-10-11 12:12:23
Temat: Re: Konflikt w domu-sorry b. dlugie
Od: " Evian" <e...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
mamqa <m...@w...pl> napisał(a):
> Ja chyba wogule was nie rozumie... Czepiacie sie kobiety iz nie poswieca
> dosc czasu mezowi a za to za duzo dziecku (2,5godziny to za duzo?!)
No wreszcie ktos zauważyl ze to tylko 2,5 h. I czasem szkoda mi poswiecac
tego czasu na to zeby go wstawic do łóżeczka i niech patrzym jak mama z
miotlą po domu szaleje. Chociaż nierzadko tak robię i mały ma troche ubawu na
widok mopa. Nie wiem czemu to go tak śmieszy. Ale czasem płacze jak go
wstawiam do łożeczka i wtedy sie da zrobic tego co sie chce.
> by jej facet tez od czasu ruszyl swoja szanowna pupe i pomogl zonie przy
> dziecku? Idzie przeciez bawic sie z dzieckiem rownoczesnie rozmawiajac z
> partnerem, korzysc jest potrojna: zona ma czas aby np. przygotowac kolacje,
> porozmawiac z szacownym maruda ;-) i zacisnia sie wiez ojca z potomstwem.
> Ewentualnie jest inne rozwiazanie: jak stac was na nianie to moze
> wzielibyscie jakas pomoc domowa
Niestety ta niania to szczyt naszych możliwości. Jest z małym odkąd skończył
6 mies a ja wróciłam do pracy.
> wiecej czasu dla siebie i dziecka i zero stresow o podloge i inne bzdety.
Tak by było idalnie i gdybym miala taką możliwość już dawno bym tak zrobiła.
> Pozdrawiam
> Mam(q)a
Pozdrawiam równiez b. serdecznie
Gosia
> PS. Zreszta ostatnio czytalam ze sprzatanie wplywa destrukcyjnie na nasze
> samopoczucie, nawet 2x wiecej niz praca, przemyslcie to.
No ale na mnie jeszcze gorzej wpływa balagon i brudna podłoga. Ja naprawde
lubie porządek i czystosc i lubię też sprzatać ale czasem po prostu nie
wyrabiam.
Gosia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|