Data: 2002-10-11 12:26:33
Temat: Re: Konflikt w domu-sorry b. dlugie
Od: "Marta" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Evian <e...@N...gazeta.pl>
> Nie trolluję. Wcześniej nie zauwazalam takich zapędów. W niego w domu tak
> bylo,ze jak tato przychodzil z pracy to dostawal obiad pod nosek a pozniej
> sobie siedzial i robil to co lubil: czytal, krzyżówki, tv itp. A mama
> gotowala, zmywala, prala we frani, prasowala, obiad pod nos 3 facetom
nosial
> i po obiedzie talerze zbierala.
To kiepsko, zwłaszcza w zestawieniu z kolegami o podobnych poglądach na
życie :-(
Jedyne IMO dobre rozwiązanie to - jak już wcześniej wspomniała Ula
Dynowska - rozszerzenie zakresu pracy niani (o ile ta się zgodzi, ale
dodatkowe pieniądze każdemu się przydadzą). Oczywiście wcześniej porozmawiaj
z mężem, powiedz, że skoro dla niego zajęcia domowe stanowią problem
ambicjonalny, a Ty nie jesteś w stanie sama wszystkiego robić, to trzeba
wysupłać dodatkowe pieniądze na pomoc domową. Inaczej Ty będziesz zaciskać
zęby i sprzątać, zaczniesz mu coraz częściej wypominać brak zaangażowania,
on się zatnie i w ogóle przestanie udzielać się w domu - no, nie
najciekawiej to widzę.
> Kiedys przy okazji wizyty jego brata szlam z malym na spacer i powiedzialm
TZ
> ze ja ide a on skoro jest w domu niech rozpakuje zmywarke i odkurzy bo
> trzeba, chyba ze woli isc na spacer a ja to zrobie w domu. Zostal on ale
> potem uslyszalm, ze jak to wyglada zebym ja przy jego bracie mu mowila co
ma
> w domu robic. IMO nic takiego nie powiedzialam. No ale czym skorupka za
> mlodu....... .
Tak nie rób :-)
Jego brat (kolega) - jego gość, przy gościach się nie sprząta. Nawet jak
jest pilna potrzeba, to na drugi raz dogadaj się z nim w cztery oczy, tak
żeby goście nie słyszeli - on wtedy ma szansę rozpakować tą zmywarkę, czy
odkurzyć z "własnej" inicjatywy, a to już całkiem inaczej wygląda.
Marta
|