Data: 2002-08-23 09:40:23
Temat: Re: Kosmetyki a ciąża
Od: GABi <g...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ulka wrote:
> W ciąży chodziłam jakiś czas temu, może coś się w tm czasie zmieniło
Ja też, ale pierwsze słyszę, zeby 16 lat temu,
mówiono, że farbowanie włosow w ciąży szkodzi dziecku.
Powiem może tak.
Najwieksze zagrożenia dla płodu występują w tym najwcześniejszym
okresie ciąży, czyli od zapłodnienia, do wystąpienia miesiączki.
A wtedy, to mało która z nas wie, ze w ogóle jest w ciąży.
Czasem się i pije i pali, chodzi do fryzjera i do kosmetyczki,
a tam zażywa zabiegów, które są naprawdę przeciwskazane.
Biegamy, skaczemy, zażywamy leki, właśnie, te leki,
najgorsze leki....
Takich zagrożeń jest naprawdę tysiące.
Nawet nie wiemy, ile to razy straciłyśmy dziecko, tak naprawdę.....
Moim zdaniem, jeżeli na ulotce od farby do włosow,
nie jest wyraźnie napisane, że używanie jej jest zabronione w ciaży,
to ja bym się tego trzymała.
Ileż to leków, wsród przeciwskazań, ma ciążę właśnie.
Mimo to lekarze i TE leki przepisują kobietom,
no czymś trzeba je leczyć, czasem.
A zapytaj się pierwszego lepszego lekarza ginekologa, co o tym sądzi.
Ja np. znam stanowisko kilku ginekologów w tej sprawie i ono pokrywa
sięz moim.
Krótko mówiąc, uważam zwyczajnie, że takie farbowanie włosów,
to mały pikuś, w porównaniu z tym, że kobiety w ciąży np palą
papierochy.
Że wogóle palą papierosy, nawet wtedy, kiedy w ciąży nie są.
Taka nikotyna, nie pozostaje bez wpływu na organizm kobiety,
która ma w przyszłości wydać potomstwo.
Tym się jakoś żadna nie martwi, za to farbowanie włosów,
wielkie mi halo !!!!
> a może przeprowadzono dodatkowe badania, ale farbowanie włosów było odradzane. Nie
> przesadzaj z tekstami "nieszkodliwa drobnostka", chyba że jesteś w stanie
> dać gwarancję, że tak jest.
rotfl !!!
Jaką gwarancję, kobieto ???
Żyj sobie pod kloszem, a i tak nie znajdziesz nikogo,
kto da Ci gwarancję na zdrowie....
> Powtarzam, że tu nie chodzi o Twoje zdrowie. W
> tym przypadku uważam, że czasami warto zrezygnować z własnego komfortu, to
> tylko kilka miesięcy, niż potem zastanawiać się czy coś nie jest moją winą.
To teraz zasnanów się, ile to razy z Twojej winy straciłaś już ciążę....
Może tak, a może nie....
Po co martwić się na zapas ?
Nie ma sensu się nad tym zastanawiać wogóle
Zycie jest czasem okrutne....
--
GABi
|