Data: 2011-10-07 16:53:31
Temat: Re: Koty.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 7 Oct 2011 09:35:10 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:j6m8tr$su$1@news.onet.pl...
>> Dnia 2011-10-07 08:40, niebożę Piotrek wylazło do ludzi i marudzi:
>>> On 2011-10-07 01:13, Ikselka wrote:
>>>> Moje koty, zarówno "wygadany" szary Mruczek, jak i bardziej skryty
>>>> czarny
>>>> Guzik, bardzo często przychodzą do mnie bez wyraźnego powodu, stając
>>>> słupka
>>>> albo wyciągając łepek w zwykłej czteronożnej pozycji kociej, szeroko
>>>> otwierając oczy patrzą na mnie tymi oczami wymownie i zaczynają...
>>>> gadać.
>>>> Po kociemu, oczywiście. Wyraźnie chcą coś przekazać i naprawdę nie
>>>> chodzi
>>>> im wtedy o jedzenie. Bogactwo odgłosów, jakie wydają, jest po prostu
>>>> niesamowite.
>>>> Ja im wtedy odpowiadam też jak mi się wydaje po kociemu i taki dialog
>>>> czasem trwa dobrych parę chwil. Ale odlot :-)
>>>
>>> W wolnym przekładzie z kociego na ludzki to pewnie jakoś tak było
>>>
>>> Kot: Przyszedłem żebyś mnie pogłaskała
>>> Ixi: Ale o szo chodzi?
>>> Kot: No przecież powiedziałem ... Przyszedłem, żebyś mnie pogłaskała.
>>> Ixi: Ale o szo chodzi?
>>> Kot: Przyszedłem, żebyś mnie pogłaskała.
>>> Ixi: Ale o szo chodzi?
>>> Kot: Co za tępy "ludź"! Przecież mówiłem tyle razy, żeby mnie pogłaskała
>>> a ona nic. To już lepiej pójdę pogadać ze ścianą.
>>>
>>> ;-)
>>
>> A może tak:
>>
>> Kot1: W tym roku też zagłosujemy na Alika.
>> Kot2: No ba! Póki żyw.
>
> Albo tak:
> Kot1: Ty - widziałeś kiedyś miauczącego człowieka ?
> Kot2: O kurwa !!
>
MOJE koty nigdy nie słyszały przekleństwa, więc nie mają skąd umieć kląć
3-)
--
XL
Tak, Wildstein ma rację. Głosuję na PiS!
|