Data: 2013-07-14 09:42:49
Temat: Re: Kowalem swego losu...
Od: Trybun <I...@j...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-07-13 21:07, Ikselka pisze:
> Kowalem swego losu każdy bywa sam...
> Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz...
>
> I takie tam...
>
>
>
Dobrze by było, ale tak naprawdę to w sumie o niczym człowiek nie
decyduje, ale o urodzeniu, ani o sensie egzystencji (poza jej jakością),
ani o tym czy raczy umrzeć czy żyć dalej. Wszystkie procesy zdają się
być sterowane za pomocą wszczepionego chipa. Czyżby Stwórca (Bóg) był
cybernetykiem?
|