Strona główna Grupy pl.misc.dieta [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Grupy

Szukaj w grupach

 

[DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 242


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2004-02-21 12:26:44

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c179aj$ss7$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
>
> > --
> > Krystyna*Opty* [na DO od 06.98 r.]
> >
> > Największy mędrzec zgłupieje, kiedy ze dwa dni nic nie je.
> > Wojciech Bogusławski

Chodzi o to, że "jak człowiek głodny - to zły".
A jak sobie poje, to i humor ma lepszy, i życzliwszy dla ludzi... :)
(Słynna reklama: "Smutno Ci? Zjedz czekoladę")... ;)
I ja to akurat widzę na grupach... :)
[hm... też jakaś "jasnowidząca";> ]

> hmm, wczesniej głodówka była porównywana do DO i podobno Jezus i Budda
byli świetnym przykładem, co takiego dobrego dzieje sie na głodówce i na DO.
> Coś się zmieniło?

Hm... Hafsa, jako optymalna wiedźma ;) powinnaś wiedzieć, że DO z głodówką
jako taką. jednak nie ma nic wspólnego.
Nawet jednodniowy post na DO - to też nie głodówka w sensie jaki stosuje
np. Chaciur (i wielu innych ze skłonnością do tycia).
Głodówka jako metoda lecznicza - to celowe odmawianie sobie jedzenia przez
długi czas, mimo uczucia głodu. Jednak po pewnym czasie (chyba 1-2 dni)
celowego głodowania organizm urachamia "wewnętrzne zasilanie" według
własnych naturalnych reguł organizmu, i wtedy znika uczucie głodu, poprawia
się samopoczucie i nastrój - organizm ma wtedy szansę na regenerację (bo już
nie musi ciężko pracować przy trawieniu i wchłanianiu ogromu dużych
objętości błonnikowego jedzenia) jakie przed głodówką dostaje, a wątroba
nie musi tego wszystkiego przetwarzać - a więc i pojawiaja się duże
oszczędności energetyczne (Chaciur wtedy czuje power! :)).
Wątroba wtedy spokojnie może zająć się przede wszystkim tym, w czym
jest wyspecjalizowana, czyli metabolizmem węglowodanów, białek i lipidów,
uruchamianych z zalegających zapasów i śmieci, produkcją żółci, odtruwaniem
organizmu, usuwaniem toksyn i wydalaniem bilirubiny, kwasów żółciowych
i cholesterolu, takie "wiosenne sprzątanie świata organizmu". I można
powiedzieć, z przymróżeniem oka, że wtedy Chaciur jest na DO ;) -
inicjowanej optymalnej proporcji i ilości krążących we krwi aminokwasów,
lipidów i glukozy regulowanych przez wątrobę i inne tkanki.
I rzecz ciekawa tacy głodówkowicze przez długi czas nie dostarczają
organizmowi glukozy, a paradoksalnie czują się świetnie, mają nawet jasność
umysłu... 8)
Oczywiście takie "oświecenie" jest możliwe tylko przez jakiś czas, aż do
wyczerpania wewnętrznych zapasów organizmu.
Dlatego nie można tak wprost w kilku słowach napisać, że głodówka była
porównywana do DO, bo wychodzi z tego absurd w stylu np. głodówka = DO
Sama jesteś na DO - czy może głodujesz i odmawiasz sobie pełnowartościowego
jedzenia? J.K. zaleca: nie należy odmawiać sobie jedzenia, kiedy jest się
głodnym. Nie należy więc mylić modelu żywienia optymalnego z metodą
głodówkową. Jeżeli mają coś wspólnego to tzw. okres międzytrawienny,
ale o bardzo R Ó Ż N E J długości trwania.
W metodzie głodówkowej okres międzytrawienny wydłuża się do
kilkunastu-kilkudziesięciu dni, tak jak było u Jezusa czy Buddy do 40 dni.
W żywieniu optymalnym zaleca się maksymalnie długie przerwy między posiłkami
(czyli standardowo 3, mogą też być 2, a bywa, że komuś odpowiada czasami
tylko 1 posiłek dziennie), ale ma on być wysokowartościowy.
Bywa też, że ktoś początkujący jest otyły i z tego powodu mają sens
jednodniowe posty na DO, chodzi o sprowokowanie organizmu do spalania
odłożonych zapasów, bo jeśli zawsze organizm ma składniki pokarmowe
w żołądku, to oczywiście nie sięgnie po zapasy odłożone w tkance
tłuszczowej. Dlatego powszechna tendencja do zalecania coraz częstszych
posiłków (5 i więcej dziennie) nie daje szansy na okres międzytrawienny i
skuteczne odchudzanie. Chyba, że to częste jedzenie jest stosowane razem
z bardzo intensywną i systematyczną aktywnością fizyczną. Trzeba jednak
sobie zdawać sprawę, że aby znowu nie utyć - należałoby być tak aktywnym
już codziennie, do końca swego życia.

Pozdrawiam Wiedźmę
jasnowidząca ;)
Krystyna

Zarówno uczeni, jak i nie uczeni nie mają czasu na myślenie. A przecież
myślenie jest podstawową cechą człowieka. Włodzimierz Sedlak


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2004-02-21 12:37:47

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c17iq5$586$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:c179aj$ss7$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> >
> > > --
> > > Krystyna*Opty* [na DO od 06.98 r.]
> > >
> > > Największy mędrzec zgłupieje, kiedy ze dwa dni nic nie je.
> > > Wojciech Bogusławski
>
> Chodzi o to, że "jak człowiek głodny - to zły".
> A jak sobie poje, to i humor ma lepszy, i życzliwszy dla ludzi... :)
> (Słynna reklama: "Smutno Ci? Zjedz czekoladę")... ;)
> I ja to akurat widzę na grupach... :)
> [hm... też jakaś "jasnowidząca";> ]
>
> > hmm, wczesniej głodówka była porównywana do DO i podobno Jezus i Budda
> byli świetnym przykładem, co takiego dobrego dzieje sie na głodówce i na
DO.
> > Coś się zmieniło?
>
> Hm... Hafsa, jako optymalna wiedźma ;) powinnaś wiedzieć, że DO z głodówką
> jako taką. jednak nie ma nic wspólnego.

Sorry, pomyliłam Cię z Hafsą :)
Tak to jest, jak grupowicze sobie zmieniają nicki... ;]

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2004-02-21 12:53:49

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Coś się zmieniło?
>
> Krysia dyskutuje.
>
heh

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2004-02-21 12:58:33

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Hm... Hafsa, jako optymalna wiedźma ;)

??????????
ja jestem Wiedzma, nie Hafsa
Hafsa się chyba przerobiła na Czarownicę

> powinnaś wiedzieć, że DO z głodówką
> jako taką. jednak nie ma nic wspólnego.

Hmm, inni optymalni na tej grupie twierdzili inaczej, kiedy chcieli pokazać
możliwości człowieka na DO poprzez możliwości człowieka na głodówce. Czyli
DO i głodówka ma tylko wspólne zalety, ale jeśli chodzi o wady, to już nie?
Ciekawe to się wszystko zaczyna robić...;-)

> Nawet jednodniowy post na DO - to też nie głodówka w sensie jaki stosuje
> np. Chaciur (i wielu innych ze skłonnością do tycia).

Skąd wiesz, w jakim sensie Chaciur stosuje głodówki? pisał gdzieś o tym? ja
nie czytałam, dlatego pytam

> Głodówka jako metoda lecznicza - to celowe odmawianie sobie jedzenia przez
> długi czas, mimo uczucia głodu.

Uczucie głodu podobno znika po około 3 dniach.

> Jednak po pewnym czasie (chyba 1-2 dni)
> celowego głodowania organizm urachamia "wewnętrzne zasilanie" według
> własnych naturalnych reguł organizmu, i wtedy znika uczucie głodu,
poprawia
> się samopoczucie i nastrój - organizm ma wtedy szansę na regenerację (bo
już
> nie musi ciężko pracować przy trawieniu i wchłanianiu ogromu dużych
> objętości błonnikowego jedzenia) jakie przed głodówką dostaje, a wątroba
> nie musi tego wszystkiego przetwarzać - a więc i pojawiaja się duże
> oszczędności energetyczne (Chaciur wtedy czuje power! :)).

Chaciur jest jakiś speszyl, czy nni głodujący też tak mogą?

> Wątroba wtedy spokojnie może zająć się przede wszystkim tym, w czym
> jest wyspecjalizowana, czyli metabolizmem węglowodanów, białek i lipidów,
> uruchamianych z zalegających zapasów i śmieci, produkcją żółci,
odtruwaniem
> organizmu, usuwaniem toksyn i wydalaniem bilirubiny, kwasów żółciowych
> i cholesterolu, takie "wiosenne sprzątanie świata organizmu". I można
> powiedzieć, z przymróżeniem oka, że wtedy Chaciur jest na DO ;) -
> inicjowanej optymalnej proporcji i ilości krążących we krwi aminokwasów,
> lipidów i glukozy regulowanych przez wątrobę i inne tkanki.
> I rzecz ciekawa tacy głodówkowicze przez długi czas nie dostarczają
> organizmowi glukozy, a paradoksalnie czują się świetnie, mają nawet
jasność
> umysłu... 8)
> Oczywiście takie "oświecenie" jest możliwe tylko przez jakiś czas, aż do
> wyczerpania wewnętrznych zapasów organizmu.
> Dlatego nie można tak wprost w kilku słowach napisać, że głodówka była
> porównywana do DO, bo wychodzi z tego absurd w stylu np. głodówka = DO

Nie no jasne, można napisać w większej ilości słów, ale sens jest ten sam-
właśnie o takie porównanie mi chodziło. Ograniczyłam się do skrótu, bo to
porównanie było już wcześniej opisane (w wątku o Jezusie i jego
osiągnięciach intelektualnych).

> Sama jesteś na DO - czy może głodujesz i odmawiasz sobie
pełnowartościowego
> jedzenia?

Ja na DO?
pomyłka

> J.K. zaleca: nie należy odmawiać sobie jedzenia, kiedy jest się
> głodnym. Nie należy więc mylić modelu żywienia optymalnego z metodą
> głodówkową.

nie chodziło mi o porównanie modelu żywienia, tylko o podobieństwo procesów
wewętrznych na głodówce i DO- to podobieństwo nie jest moim wymysłem-
dowiedziałam się o nim z postu kogoś na DO

> Jeżeli mają coś wspólnego to tzw. okres międzytrawienny,

no i o to chyba chodziło

> ale o bardzo R Ó Ż N E J długości trwania.(...)

> Pozdrawiam Wiedźmę
> jasnowidząca ;)
> Krystyna

super, ale Wiedźma i jasnowidząca to dwie różne osoby, zdaje mi się;-)

pzd. Wiedzma


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2004-02-21 12:59:15

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Wiedźma" <w...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sorry, pomyliłam Cię z Hafsą :)

no, najwidoczniej

pzd. Wiedzma nie jasnowidząca:-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2004-02-21 13:37:22

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
news:c17kl5$krv$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
> > Hm... Hafsa, jako optymalna wiedźma ;)
>
> ??????????
> ja jestem Wiedzma, nie Hafsa
> Hafsa się chyba przerobiła na Czarownicę

Tak, już wiem, i zdaje się ma zamiar wrócić do poprzedniej nazwy Hafsa.

> > powinnaś wiedzieć, że DO z głodówką
> > jako taką. jednak nie ma nic wspólnego.
>
> Hmm, inni optymalni na tej grupie twierdzili inaczej, kiedy chcieli
pokazać
> możliwości człowieka na DO poprzez możliwości człowieka na głodówce. Czyli
> DO i głodówka ma tylko wspólne zalety, ale jeśli chodzi o wady, to już
nie?
> Ciekawe to się wszystko zaczyna robić...;-)

Jak chcesz poznać wady i zalety obu metod - to je po prostu wypraktykuj.
Ja głodówki nigdy nie stoowałam. Znam ją tylko z relacji innych. Ale jakoś
Chaciur niewiele o niej mówi, za to dużo mówi o DO, której nigdy nie
praktykował, usiłuje tylko swoje głodówki (długotrwałe!) nazwać stricte
dietą optymalną... ;)

> > Nawet jednodniowy post na DO - to też nie głodówka w sensie jaki stosuje
> > np. Chaciur (i wielu innych ze skłonnością do tycia).
>
> Skąd wiesz, w jakim sensie Chaciur stosuje głodówki? pisał gdzieś o tym?
ja
> nie czytałam, dlatego pytam

No właśnie, niechętnie o tym mówi, może jak go przyciśniesz... :)
Z pewnością jako praktyk, o głodówkach wie więcej niż ja.

> > oszczędności energetyczne (Chaciur wtedy czuje power! :)).
>
> Chaciur jest jakiś speszyl, czy nni głodujący też tak mogą?

Nie, cała sztuka polega chyba na tym, że trzeba umieć trafić w czas,
kiedy i w jakim momencie głodówkę przerwać, prawda Chaciur?
Ale z pewnością są to cechy indywidualne i każdy dochodzi do najlepszych
rezultatów metodą prób i błędów. Jak w każdej innej metodzie, czy diecie.

> > Jeżeli mają coś wspólnego to tzw. okres międzytrawienny,
>
> no i o to chyba chodziło
>
> > ale o bardzo R Ó Ż N E J długości trwania.(...)
>
> > Pozdrawiam Wiedźmę
> > jasnowidząca ;)
> > Krystyna
>
> super, ale Wiedźma i jasnowidząca to dwie różne osoby, zdaje mi się;-)

I czarownica też :)
Jeszcze raz przepraszam, Czarownicę też (obecnie Hafsę) - za błędne
skojarzenie.

Pozdrawiam
Krystyna



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2004-02-21 15:43:56

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Hafsa" <h...@b...adresu> szukaj wiadomości tego autora

Krystyna*Opty* wrote:
> Użytkownik "Wiedźma" <w...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:c17kl5$krv$1@kastor.ds.pg.gda.pl...
>>> Hm... Hafsa, jako optymalna wiedźma ;)
>>
>> ??????????
>> ja jestem Wiedzma, nie Hafsa
>> Hafsa się chyba przerobiła na Czarownicę
>
> Tak, już wiem, i zdaje się ma zamiar wrócić do poprzedniej nazwy
> Hafsa.

A tak, znajace mnie s0osoby stwierdzily,ze jednak z czarownica nic wspolnego
nie mam...
Tylko niepokoj i "jasnowidzenie"zostalo.

> Jeszcze raz przepraszam, Czarownicę też (obecnie Hafsę) - za błędne
> skojarzenie.

Nie ma sprawy, z usmiechem to przeczytalam( tworzac wlasnie ksiazke
kucharska, nie, nie , bez odchodow nietopezrza w skladzie ;-)))))
> Pozdrawiam
> Krystyna
Ja rowniez.. i wiecej tolerancji Krysiu, plizzz Hafsa(jednak)

--
mój adres:
hafsa[at]poczta.onet.pl

strona domowa( diety,kuchnia,hobby,galeria)
www.hafsa.republika.pl

masz ochotę na deser a jesteś na diecie?Zajrzyj tutaj:
http://uznam.net.pl/~shine/special/hafsa_poleca.htm


gg 7496203 (czasem czynne)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2004-02-21 16:33:13

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "annaklay " <a...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c163gv$bo0$1@inews.gazeta.pl...
> Chce tylko zwrocic uwage na jeszce jeden szczegol podany w w/w
informacji,
> a mianowicie ze inteligencja byla jednak wiazana z metabolizmem glukozy a
> nie innych zwiazkow chemicznych (np. ketonow). Jesli wiec w diecie ktos
> dostarcza zbyt mala ilosc weglowodanow np. rzedu 50 g i jednoczesnie w
> diecie wystepuje mala podaz bialka, ktorego nadmiar moglby byc ewentualnie
> substratem do wytworzenia niezbednej dla mozgu glukozy, to pojawia sie
> pytanie: jak taki mozg naprawde pracuje jesli czlowiek dlugo taka diete
> stosuje?
>
> anna:-(
>


No właśnie sam się zastanawiam jak ja jeszcze trafiam w klawisze ;))

Slawek
P.S.
A czy nie pomyślałaś że te badania robione były na ludziach którzy w
przewadze odzywiali sie weglowodanami ???

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2004-02-21 17:16:26

Temat: Re: [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jurek" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c15u7u$j05$1@inews.gazeta.pl...
> > Jurek to są błędy, naprawdę nie można tego zakwalfikować
> > jako skrót myślowy.
>
> nie zgodze sie z tym (w 100%) , bo "dobralem" sie do strony uniwersyteckiej
> (wydzial lekarski) z wykladami o "gospodarce" energetycznej organizmu. I
> tylko czesc poswiecona mozgowi to duzy(!) "orzech" do
> zgryzienia/zrozumienia, duza elektrownia (ta zwykla) to lopata przy
> komputerze. I zamieszczenie, chociazbu kawalka tego opisu w "Ksiazce
> Kucharskiej" doprowadzilo by do "nerwowych drgawek" wielu czytajacych.

no to może jeszcze raz przeczytaj te cytaty które przytoczyłem

> > Zastanów się czy to nie jest przypadkiem zasługa opozycji :)
> > Przecież jest pokaźna grupa optymalnych, którzy uważają
> > JK za nieomylnego a jego wiedzę za niepodważalną
>
> ludzie nie doszli jeszcze do wiedzy absolutnej, tego mozemy sobie na razie
> zyczyc.
> Pierwsze moje tygodnie na DO to byl szal cial i uprzezy, nie potrfie tego
> opisac, a zrozumiec moze tylko ten co cos takiego przeszedl. Ale to ze sa
> rzeczy gloszone przez DrJK zktorymi sie nie do konca zgadzam to zupelnie
> inna rzecz.
> Zaluje ze DrJK praktycznie przestal pracowac nad swoim "dzieckiem", ale na
> szczescie jest grupa ludzi (lekarze, naukowcy) ktora pracuje nad DO.
> Powtarzam DO nie jest betonem czy dzielem skonczonym, ja i moi bliscy mamy
> to szczescie ze wszystko jest OK, ale sa ludzie u ktorych pojawiaja sie
> problemy i nad tym nalezy pracowac. DO jest dzieckiem DrJK, ale to nie
> mumia, to dziecko zyja i sie rozwija i chociaz tatus nie udziela sie, to
> sprawy powoli posuwaja sie do przodu

No i ok, rozumiem Twoje podejście. Niebezpieczni są fanatycy
i wyznawcy Mamony.

> > Istotą tego punku jest to, że fruktoza praktycznie nie przedostaje się do
> krwi,
> > JK się myli.
>
> mozemy sprzeczac sie o przecinki, ale chyba nie o to chodzi. Bo co to znaczy
> praktycznie?

http://zywienie.host.sk/articles.php?id=4
"Zawartość fruktozy w pożywieniu rzadko może prowadzić
do podwyższenia poziomu fruktozy we krwi."

JK:
"Przy wchłanianiu w
jelitach glukozy istnieje mechanizm ograniczający szybkość jej przekazywania
do krwi. Przy przechodzeniu fruktozy do krwi takiego mechanizmu nie ma,
toteż spożycie fruktozy powoduje szybki wzrost poziomu cukru we krwi."

litości Jurek!!! To wołanie Twojego mózgu ;)


> Opracowanie IG jest duzym postepem, i jezeli "ojcem" jest Pan
> Montignac to mnie to osobiscie nie przeszkadza. Zgadzam sie z toba ze proby
> "zabetonowania" pewnych stwierdzen DrJK wiecej im szkodzom niz pomagaja, ale
> z moich osobistych obserwacji wynika ze pewne "proby standartyzacji" DO
> wiecej im szkodzom niz pomagaja.

Kwestia rozwoju DO leży w waszych rękach.
To co wyprodukował JK to zlepek informacji prawdziwych,
nieprawdziwych, mitologii i fantazji.
Zadziałało? OK a teraz czas ustalić dla czego i komu
to może pomóc.

> > Jurek czy ja gdzieś piszę, że to jest absolutnie niemożliwe
> > żeby ta dieta komuś pomogła? Tu tylko chodzi o stary
> > błąd powielany po dziś dzień jakoby rośliny nie posiadały
> > wszystkich aminokwasów egzogennych.
>
> tego nikt nie twierdzi! szczegolnie w przypadku soi, ale!

przykładów jest mnóstwo nie tylko soja

> same aminokwasy to nie wszystko. Dla mnie bardziej istotne jest ile trzeba
> zjesc "czegos"(ilosc/objetosc) zeby wszystko znalazlo sie w odpowiednich
> ilosciach , w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Zgadzam sie z

Kiedy mówimy o białku to rozpatrujemy białko,
nie można tak obronić błędu, że niby białko roślinne
jako takie, ustępuje białku żółtka.

Dietą wege można pokryć ludzkie potrzeby w odpowiednim miejscu i czasie.

> twierdzeniem DrJK , ze nalezy oszczedzic organizmowi zbednej pracy. Co do

Tu też można dyskutować, bo niby czemu JK popiera sport?
A czy podlewanie słoneczników olejem słonecznikowym
jest najlepszym rozwiązaniem? Nasze organizmy potrafią
przetwarzać i im to nie szkodzi. Czy pozbawienie mózgu
wysiłku przetwarzania informacji pomoże nam cieszyć się nim
dłużej?

> soi (bardzo bogatej) to slyszalem/czytalem rozne opinie o jej przydatnosci w
> zywieniu czlowieka. Probowalem tego, i nie dalo zadnych pozytywnych
> rezultatow. Moze to indywidualna cecha? nie wiem

Nie patrz na dietę wegetariańską w ten sposób, to nie jest
DO z soją w miejsce żółtka, nie ma czegoś takiego
jak 'superfood', dieta składa się ze wszystkich swoich elementów.

> > Czyli uważasz że JK zdaje sobie sprawę, że ATP wcale nie
> > przedostaje się z mięśni do mózgu ? Przecież takie tłumaczenie
> > aż trzeszczy.
>
> nie jetem rzecznikiem DrJK, ale napewno znasz kompleksowosc reakcji
> "energetycznych" w mozgu, dla przecietnego zjadacza ....... sloniny ;), to
> czarna magia. Moze jest to uproszczenie zbyt daleko idace, ale przypominam
> ze mowimy o ksiazce "Ksiazka Kucharska"!

Jurek bardzo Cię proszę.
Po co pisać w takim razie o jakimś ATP, przecież ten skrót
laikowi nic nie powie, czemu nie napisać prosto ale bez błędów?

> > Wybacz Jurek ale mi to przypomina tłumaczenie
> > kapłanów że Bóg jest Wielką Tajemnicą.
> > I teraz pytanie czy kapłani coś wiedzą czy tylko mamią lud?
>
> nie jestem "kaplanem",

nie nie to nie był zarzut pod Twoim adresem

> i nikt nie zabrania mi szukania informacji na temat
> tego co mnie interesuje. Kazdy Opty moze , jezeli tylko chce, doksztalcac
> sie, szukac informacji z innych zrodel niz ksiazki DrJK. A wiec nie mozemy
> mowic o "wiedzy tajemnej". Dla zaczynajacych DO, a nie majacych zadnego
> pojecia o biochemii, "wrzucanie" wielu skomplikowanych procesow
> biochemicznych na strony ksiazek w niczym nie ulatwi wchodzenia w DO, co
> samo w sobie nie jest proste, a raczej jest skomplikowane. Ci co chca
> wiedziec wiecej po prostu tego szukaja.

Można natomiast stworzyć klimat tajemnicy:
- Czy jest pan prorokiem?
- Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.

Można użyć różnych zaklęć: ATP, polipeptydowego, alfa oksydacje,
fosfoenolopirogronian. Napisać, że dieta ma oparcie w biochemii.
Ilu przeciętnych zjadaczy smalcu to sprawdzi? A nawet jak
sprawdzi to może już będzie zajętych całowaniem po stopach
pani Mamony?

> > Ja dziś w aptece byłem pierwszy raz od conajmniej roku
> > i to na prośbę koleżanki z pracy (cukierki neoangin chyba ze 300pl za
> kilogram
> > ale na szczęście prosiła mnie o małą odmierzoną dawkę w takim pudełeczku)
> > A zapewnim Cię że kiedyś byłem bardzo chory.
>
> a wiec znalazles swoja droge do "edenu" i bardzo dobrze!!!, osobiscie uwazam
> ze nikogo do niczego nie nalezy namawiac, to zawsze daje kiepskie wyniki.

Wytłumacz to placówce misyjnej DO na psw.
"Wegetarianizm należy tępić jako kacerskie przekonanie" :/
Kogo za to winić? Augustyna czy Jana?

> Albo jestes do czegos przekonany albo nie. A na marginesie i o ile to nie
> jest sekret to ile masz lat?

33

> > Ciężka sprawa, bo musiałbyś się 'przeprosić' ze znienawidzonymi
> > Anną i Coolerem. Moim zdaniem mogą wnieść najwięcej do takiej dyskusji.
>
> zapewniam ze ja na nikogo jestem obrazony i nikogo nie na widze, to bez
> sensu. Jedyne co mi "siedzi na watrobie" to mail-e przeslane na priva przez

i pewno to sobie na priva wyjaśnicie

> Anne, ale w zadnym wypadku nie przeszkadza mi to czytac jej posty. No czasem
> "uleje " troche zolci z watroby, co by bulo troche lzej ;))))

;) byle to okrasić czymś zjadliwym dla mózgów współgrupowiczów :))

Dokładnie pamiętam pojawienie się Anny na Waszym serwerze,
była zachwycona tym, iż tak wiele osób w Polsce interesuje
się dietetyką, miała do DO nastawienie pozytywne (dokładnie pamiętam
jak mnie ciarki przeszły po plecach!! :) )
z zastrzeżeniami wynikającymi z jej wiedzy. Dostała bejzbolem
od betonu (DO to wiedza skończona - spływaj). Jak się
podniosła to już nie była taka bezbronna.

pozdrawiam Chaciur

ps. Jurek jak mnie nawet teraz puścisz kantem to i tak dzięki
za to, że się nie wywinąłeś od razu, jeśli wegetarianie
zawojują świat to się postaram Cię wyciągnąć z obozu zagłady ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2004-02-21 17:22:18

Temat: Re: Krysia próbuje zmienić temat - [DO] Błędy Jana Kwaśniewskiego
Od: "Chaciur" <gchat@na_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c17muk$5hq$1@news.onet.pl...

> > Skąd wiesz, w jakim sensie Chaciur stosuje głodówki? pisał gdzieś o tym?
> ja
> > nie czytałam, dlatego pytam
>
> No właśnie, niechętnie o tym mówi, może jak go przyciśniesz... :)

o tak, wręcz drżę zniecierpliony :)

> Z pewnością jako praktyk, o głodówkach wie więcej niż ja.

grubaśne nici Krycha używa

> > > oszczędności energetyczne (Chaciur wtedy czuje power! :)).
> >
> > Chaciur jest jakiś speszyl, czy nni głodujący też tak mogą?
>
> Nie, cała sztuka polega chyba na tym, że trzeba umieć trafić w czas,
> kiedy i w jakim momencie głodówkę przerwać, prawda Chaciur?

To nie jest cała sztuka ale jej element.

pozdrawiam Chaciur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 20 ... 25


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Indeks glikemiczny a poziom glukozy?
odżywianie wewnętrzne - proszę o "pomoc"
Moja waga...
no kochani dziś tlusty czwartek co robimy ??
dieta :)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »