Data: 2003-06-26 19:53:37
Temat: Re: Kryzys przedmałżeński - ratunku!
Od: w...@g...pl (Elżbieta)
Pokaż wszystkie nagłówki
J. P. wrote:
> jść.
>
> O takie odpowiedzi własnie mi chodziło, dzięki :-)))))))))
>
To trzeba było sobie od razu samemu napisać odpowiedź, miałbyś dokładnie
taką jakiej chcesz. (Nie miało być złośliwe lecz żartobliwe).
A teraz coś od siebie... Myślę, że możesz to całe zamieszanie,
niedomówienia potraktować jako pierwsze małżeńskie problemy, przecież im
też będziesz musiał stawiać czoła i przy każdej takiej chwili nie
będziesz się zastanawiał czy to "Ta", czy dobrze wybrałem, dobrze
zrobiłem.
A jeśli chodzi o "starokawalerskie" nawyki to jedne trzeba będzie
zmienić do innych żona się przyzwyczai, wszystko drogą rozmowy
kompromisu, ot takie życie małżeńskie. jak się już skończy cała ta
bieganina przedślubna to sobie trochę odsapniecie (byle sami) i inaczej
na to spojrzycie.
Elżbieta
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|