Data: 2003-06-26 19:38:28
Temat: Re: Kryzys przedmałżeński - ratunku!
Od: "Anka P." <v...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu, który zapamietamy na wieki 06/26/2003 12:05 PM, J. P.
postanowił/a nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:
> Mam taki dylemat: zostały mi dwa miesiące do terminu ślubu a ja się
> zastanawiam...
[ciach]
Ja z moim przyszlym mezem jeszcze slubu nie wzielismy, a juz sie
rozwodzilismy. Mielismy nawet spotkanie, w czasie ktorego bardzo
oficjalnie nastapilo spisanie wspolnego majatku zdobytego przed slubem,
a nastepnie jego podzial ;-)
Mimo wspolnego mieszkania przez jakis czas i tego, ze bylismy ze soba
dluuugo i znalismy sie dobrze nie wytrzymalismy presji i cisnienia
wszystkich naokolo.
Wszyscy pytali nas o slub i wesele, a nas szczerze mowiac to malo
obchodzilo, a wrecz przerazalo, bo chcielismy bardzo skromnie, wrecz w
ogole nie chcielismy slubu. Zgoda na impreze i nasz udzial w niej byly
uklonem w strone rodzicow.
Oboje mielismy wiele przemyslen na temat jak bedzie pozniej, czy sie
zmienimy, czy warto, ale zrobilismy ten krok i ja nie zaluje, TZ raczej
tez, ale musialabym zapytac ;-P
Zycze spokoju ducha i pozdrawiam
Anka
|