Data: 2002-10-09 12:43:26
Temat: Re: Kto czuł się tak, jak ja??
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paco" w news:ao176d$du9$1@news.tpi.pl napisał(a):
>
> A poza tym dlaczego gorszy, ja bym nigdy nie stawiał sie
> w świetle przegranego/gorszego -
Razsadek. Ale jest cos jeszcze :) Z okna widze hustawke. Pamietam jak
kiedys kolega powiedzial - za cholere nie wytrzymasz i odchylisz sie!
Chodzilo o to, aby zlapac za siedzisko hustawki i podniesc je na wysokosc
twarzy. Stanac prosto i upewnic sie, ze spod siedziska nie przychaczy
twarzy. Zostawic niewielki margines bledu. Nastepnie puscic hustawke i
poczekac, az samoistnie powroci na wysokosc szczeki ;) Powiedzialem, ze
sie nie zna i na pewno wytrzymam... no i nie wytrzymalem ;) Chociaz
wiesz, ze hustawka Cie nie uderzy (w koncu sam wszystko ustawiasz), to
jednak odruch jest silniejszy i nie jestes w stanie nad nim zapanowac.
Chyba tylko jednemu gostkowi z naszej grupy sie to udalo. Ale do tego
naprawde... trzeba byc albo wypranym z instynktu samozachowawczego, ale
miec nerwy ze stali :) Jesli masz gdzies w poblizu hustawke to sprawdz na
sobie ;)
Pamietaj o tym, ze czasem rozsadek idzie w odstawke i nic na to nie
poradzisz ;)
> Jak nie wyjdziesz na ulicę to go nie zobaczysz,
> jak się nie uśmiechniesz to on też się nie uśmiechnie
Ja nie pisalem o wadach czy zaletach umartwiania duszy czy nawet ciala. Ja
sie zastanawialem co powoduje taka reakcje. No i tak sobie gdybam, ze byc
moze to poczucie dumy :)
pozdrawiam
Greg
|