Data: 2004-11-08 18:31:02
Temat: Re: Kuchenka mikrofalowa - do czego?
Od: "emarcin" <e...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Ale chcę zwrócić uwagę, że jest różnica w pierogach czy gołąbkach z garnka
i
> z mikrofali. Niestety mikrofala mocno wysusza potrawy. Dlatego suche dania
> średnio się do niej nadają.
"Bo pić to trzeba umić" jak mawiał bohater jednego z filmów.
Tak samo jest z podgrzewaniem. Sprawa nie polega na wsadzeniu potrawy
na talerzu i odpaleniu mikrofalki. Często trzeba się trochę zastanowić.
Pierogi, pampuchu itp najlepiej "przepłukać" pod kranem położyć na głębokim
talerzu, przykryć drugim głębokim talerzem (w miarę szczelnie) i tak
podgrzać
w mikrofali. Rzeczywiście najlepiej chwilę po zakończeniu grzania,
pozostawić układ talerzy bez zmian i ciekaw jestem czy da się odróżnić,
czy były odgrzewane w mikrofali czy na parze.
Kurczaka, boczek, kiełbasę można "upiec" w specjalnych workach foliowych.
Itd. Trzeba trochę poeksperymentować, trochę doczytać i naprawdę fajne
potrawy
można z mikrofali wyczarować.
Pamiętam śniadanie wielkanocne, kiedy zajadaliśmy się chlebem "z piekarni" z
chrupiącą skórką
(dla niewtajemniczonych - chleb z zamrażarki odpowiednio oprawiony w
mikrofali).
Używam mikrofali już prawie osiem lat. Ma wady i zalety. Pewnie że jak mam
czas i wenę
wolę patelkę. Ale schaba nafaszerowanego piersia z kurczaka przykrytego
płatami boczku,
wolę upiec w mikrofali (oczywiście w specjalnej folii).
Pozdrawiam emarcin
|