Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.man.poznan.pl!n
ewsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "melchior zwany dżdżownicą" <m...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kuchnia/o trollu, dlugie i niezbyt ciekawe, jak sam troll
Date: Mon, 29 Dec 2003 21:35:39 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 132
Message-ID: <bsq3ai$860$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <3...@o...com>
NNTP-Posting-Host: df237.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1072730261 8384 80.54.228.237 (29 Dec 2003 20:37:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 29 Dec 2003 20:37:41 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2720.3000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2727.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:184701
Ukryj nagłówki
----- Original Message -----
From: "Magdalena Bassett" <m...@o...com>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Sent: Monday, December 29, 2003 8:48 PM
Subject: Kuchnia/o trollu, dlugie i niezbyt ciekawe,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>
Ja bym nawet powiedziała, że i niezbyt ciekawie
>
Subject [end]: jak sam troll
>
A skąd ty słoneczko nad prerią możesz to wiedzieć.
>
Ponieważ w tym przydługim i nadętym tekście popełniasz szereg nieścisłości,
ba istnienie nieuzasadnione domniemanie, że świadomego mataczenia lub tylko
są konsekwencje niedouczenia, które bez żenady pozwala pisać co też slina na
język, a raczej z pyska , co na klawiaturę skapnie.
{Akapit Pierwszy}
> Szanowni grupowicze:
> Od dluzszego czasu bywa na tej grupie osobownik, ktory na wszystkie
> sposoby usiluje rozwalic grupe i celowo zachowuje sie w sposob
> obrazajacy, zeby namotac, namieszac, stworzyc ferment. Wystepuje pod
> wieloma nickami i zmienia je czesto, zeby uniemozliwic usuniecie go
> przez Abuse. Czesto stwarza drugie i trzecie osoby, ktore mu dopinguja i
> bardzo chetnie sie z nim zgadzaja. Latwo ich wywachac, bo maja sztuczne,
> automatycznie generowane adresy email, ktore zawsze odbijaja. Jesli masz
> watpliwosci, czy ktos jest trollem, napisz do nich email. Jak odbije, to
> bedziesz pewien.
Grupę to Pani próbowała rozwalić tworząc swoją prywatną grupę na hooYa i
nawołując do odejścia z prk w swym słynnym kabotyńskim liście "Ostatni gasi
światło". Wydawało się Pani, że jak Pani odejdzie, to jak za syreną wszyscy
żeglarze internetowi pójdą i przepadną. Gdy to się Pani nie udało i Pani
forum ledwo rzęzi wraca tu Pani niczym Baba Jaga z piernikowym domkiem
strojąc się w perukę szacownej matrony, która ma za złe.
To, ze ktoś załącza ślepy adres jest dość popularne, chroni się przed
spamem, jak również przed Pani korespondencją prywatną, która tyle jest
prywatna, co prymitywna i obfitująca w inwektywy. To taka podwójna moralność
charakterystyczna dla pewnej postaci literackiej z Krakowa.
>
{Akapit Drugi}
> Stworzeniu paskudnej atmosfery na grupie? Zniszczeniu grupy? A moze
> pozbyciu sie tych wszystkich osob, ktore bywaja tu, zeby sie rozprezyc i
> z przyjemnoscia podyskutowac z innymi na temat kuchennej codziennosci.
Jak Pani widzi nie udało się Pani zniszczyć grupy. A Ci co nabijali Pani
licznik w lecie, dziś piszą tutaj.
I nie zamierzają się rozprężać (to mi przypomina niezbyt mile widziane
odgłosy przy stole) na Pani forum.
Od lata atmosfera na grupie się zmieniła. I zamiast kląskania "Madziu, czy
mogę się zachwycić Twoim ciastem", a wszelkie uwagi, że ciasto to jest be
powodowały nagonki klimakteryjnych pań i rozhisteryzowanych i niespełnionych
panienek wszelkiego wieku. Teraz jest tu wolnośc wypowiedzi, może nie zawsze
salonowa, ale na pewno parlamentarna.
>
{Akapit Trzeci}
> Przez wiele lat byla to niezwykle sympatyczna grupa, na ktorej bywalo
> wielu dlugodystansowych grupowiczow. Od czasu inwazji
> wieloosobowosciowego trolla atmosfera grupy zostala zniszczona.
> Grupowicze obawiaja sie pisania ciekawych sprawozdan, wymiany zdan, itp.
> glownie dlatego, ze w/w troll natychmiast bluzga, zeby zniszczyc
> spontanicznosc i ciepla atmosfere rodzinnej kuchni.
Ciekawych sprawozdań? - Może te tasiemce na żywo, lub te pokrzykiwania z
internetowych lufcików: "Aniołowa, a co dziś gotujecie na obiad?"
To dla Pani może była ciepła atmosfera rodzinnej kuchni i spontaniczność.
W maglu też jest ciepło i spontanicznie.
>
{Akapit Czwarty}
> Ataki trolla na mnie osobiscie sa jego ulubiona rozrywka. Wszelkie
> bzdury, ktore wypisuje na moj temat, pozostaja bez mojej odpowiedzi, bo
> nie bede trolla karmic i wdawac sie z nim w dyskusje na poziomie szkoly
> podstawowej.
Szanuję każde wykształcenie i rozumiem, że emigracja przerwała Pani edukację
na tym poziomie, a dalsze losy nie umożliwiły podwyższenia wykształcenia.
Mniemam, ze w Gdańsku chodziła Pani do dobrej podstawówki w czasie, gdy
uczyli tam prawdziwi nauczyciele, a nie nowe pokolenie belferii, którego
reprezentantką na naszej grupie jest niejaka cherokee z Wołowa
>
{Akapit PIĄTY I NAJWAŻNIEJSZY}
> Jesli chodzi o podejrzenia niektorych osob, ze ten troll to stary, znany
> bywalec naszej grupy, ktory widzi mnie i moje uczestnictwo w grupie jako
> zaraze, to pozostawie Wam do zadecydowania....
To właśnie Panią dyskwalifikuje do bywania tutaj. Rzucanie podejrzeń, że
Melchior zwany dżdżownicą, to ten Pan (szanowany przeze mnie znawca kuchni,
erudyta, człowiek wielkiej wiedzy - no może czasem trochę mantyka) wskazuje
jasno o co Pani chodzi.
To OBRZYDLIWE.
Po drugie nic NAM Pani nie może pozostawiać do zadecydowania, bo nikt Pani
nie upoważniał do wydawania nam zleceń, czy łaskawości pozostawiania
wyborów.
>
{Akapit Szósty}
> Latem, gdy nie mozna bylo napisac jednego zdania bez narazania sie na
> obelgi tego trolla i kilkunastu jego mutacji, czesc grupowiczow
> postanowila przeniesc dyskusje do innego pokoju (grupa Yahoo,
> NIEmoderowana, publiczna, dla wszystkich oprocz trolli).
Pani zapomina, że istnieje archiwum i Pani tam oświadczenia z tamtego
okresu.
I że na grupie są ludzie, którzy to pamiętają, a nie tylko Ci, co
zasubskrybowali grupę wczoraj lub jakiś czas temu. Oni może by uwierzyli w
Pani mijanie się z prawdą.
>
{Akapit Siódmy}
> Gdy swist
> zgnilych pomidorow rzucanych przez trolla w coraz to innych grupowiczow
> troche ucichl (zobacz pare cytatow ponizej, zebys wiedzial, z kim masz
> do czynienia), znow zaczelismy pisac na prk.
MY to znaczy kto?
brech,brech - nie piszcie tutaj piszcie na Yahoo, bo tam forum pada, zarówno
pod względem liczby subskrybentów, jak i postów.
>
{Akapit Ósmy}
> Jedyny sposob na trolla to cisza. Nie odpowiadac na osobiste zaczepki,
> wsadzac coraz to nowe mutacje trolla do kill file, i nie przejmowac sie
> trollem ani niczym co pisze, traktowac go jak zula spod budki z piwem,
> ktory nienawidzi wszystko i wszystkich.
Pani Bassett, my tu już w Polsce mamy tylko puby. Budki z piwem to były
wtedy, gdy Pani pod nimi stała.
>
{Akapit Dziewiąty}
> A teraz pare cytatow tego osobnika, ktory tak bardzo, bardzo chcialby
> byc traktowany na serio.
Do tego nie będę się odnosił - zatraciła Pani rozumienie języka polskiego w
jego warstwie asocjacyjnej i nie ma co tu Pani wyjaśniać.
>
{Akapit Dziesiąty}
> Magdalena Bassett
> zawsze podpisujaca sie swoim prawdziwym nazwiskiem
Pani prawdziwe nazwisko jest Dukland, a nie Bassett.
melchior zwany dżdżownicą
|