Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!wlalos
From: Wladyslaw Los <w...@o...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Kuchnia rosyjska - czy jest gdzies?
Date: Sat, 11 Nov 2006 20:22:38 +0100
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 30
Message-ID: <w...@n...gazeta.pl>
References: <4552f53d$0$17959$f69f905@mamut2.aster.pl>
<ej20ds$alg$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 217.153.123.10
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1163273043 1033 217.153.123.10 (11 Nov 2006 19:24:03 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 11 Nov 2006 19:24:03 +0000 (UTC)
X-User: wlalos
User-Agent: MT-NewsWatcher/3.5.1 (Intel Mac OS X)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:282856
Ukryj nagłówki
In article <ej20ds$alg$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"Ivan Petrov" <i...@p...ru> wrote:
> Bylem w lokalu BABOOSHKA przy oboźnej 9. Chyba nowa knajpa, bo czekaja na
> koncesje (mowili, ze bedzie za tydzien). Ale jedzenie i ceny naprawde sa na
> BARDZO wysokim poziomie. Dziewczyna z obslugi mowila, ze szef kuchni jest z
> tamtych stron, specjalnie sprowadzony.
> Jadlem barszcz ukrainski i pielmieni. PYCHA. Jeszcze maja jakis napoj
> zurawinowy (bezalkoholowy). PYCHA. Za wszystko zaplacilem ok. 15 zl. Bede
> wpadal czesciej. Lokal nieduzy, ale fajny (drewno, ciepla atmosfera, muzyka
> rosyjska).
Byłem i potwierdzam. Knajpka nazywa się "Babooshka na studiach".
Poszliśmy na spacer na miasto i postanowiliśmy sprawdzić tylko, na
później, gdzie to jest. Jak przyszliśmy było zamknięte, a w środku
odbywała się mała prywatna imprezka, o ile się zorientowałem z okazji
otwarcia lokalu. Ale jak staliśmy pod drzwiami wybiegł młody człowiek -
menadżer lokalu -- zaprosił do środka i bardzo przepraszał, że dziś są
nieczynni i nie ma kucharza, ale jak bardzo chcemy, to znajdą się
pielmieni. Potem pojawił się właściciel i okazało się, że może jeszcze
być barszcz ukraiński. W końcu zjedliśmy dostaliśmy barszcz, do barszczu
zapiekany pierożek na ciepło z mięsem, pielmieni ze śmietaną --
kilkanaście sztuk, mors żurawinowy i herbatę. Wszystko to w porze
podwieczorku, więc dzisiaj idę spać bez kolacji. Za wszystko na dwie
osoby zapłaciliśmy 45 zł. Szefowie mówią, że chcą utrzymać ceny na
studencką kieszeń. Wszystko pyszne, jedynie herbata, choć z samowara
była jakaś bez smaku, na dodatek podana w takim rustykalnym kubku, a nie
po rosyjsku w szklance ze spodkiem. Ale to mały detal.
Władysław
|