miffy pisze:
> A nawet dwa! ;) Kurcze w szoku jestem bo nigdy nie przepuszczałam, że
> 70F to mój rozmiar :| No, teraz, kiedy zmądrzałam, zakup wygladał
> całkiem inaczej. Poszłam do jednego z polecanych sklepów na lobby B bo
> przyznam się, że na pierwszy raz bałam się tak od razu przez net kupić.
> Przymierzyłam kilka modeli 70F i każdy dobry!! Jedne lepiej lezą, inne
> gorzej, zależy od fasonu ale ogólnie wszyskie ok.
> Kiedyś brałam co mi podpasowało, przymierzałam (75D, 80C), czy oby się
> mieści jako tako i już a teraz specjalnie wybrałam bluzkę
> stanikowo-wymagającą. Po nałożeniu skakałam, robiłam skłony itp ;-)))
> Oprócz 70F do przymierzania wzięłam też m in 75E i między tym samym
> modelem co 70F(który wybrałam) była wielka różnica w tym jak się układał
> na biuście! Aż nie zauważyłam, że to ten sam model :|
>
> A teraz szkoda mi tych zmarnowanych lat :(
> Dziękuję wszystkim, mającym w tym wkład, za naprowadzenie mnie na
> właściwą drogę a zwłaszcza Kruszyznie, która zapoczątkowała moje
> nawrócenie ;]
>
>
Już dawno nosiłam się z zamiarem wielkich podziękowań dla Kruszyzny "w
tym temacie" :-)
Założyłaś, Krusz, jeden z najbardziej wartościowych wątków, podjęłaś
najrzadziej rozpracowywany temat, który wydaje się na pierwszy rzut oka
po prostu zbyt oczywisty, by był jakikolwiek sens się w niego zagłębiać
- chwała Ci za to! A jak się okaże, że i mnie o 2 numery podskoczy
rozmiarek w wyniku nowo zdobytej wiedzy w przymierzaniu - no to chyba
Krusz, napadnę Cię z ucałowaniami przy pierwszej nadarzającej się
okazji. Tak więc - pilnuj się na ulicy przed babami o wzroście ok.
164... włosy proste, oczy zielone... bo coś mi wygląda, że jednak jakiś
napad się szykuje :-D
--
XL wiosenna