Data: 2003-06-04 08:35:07
Temat: Re: Kupno mieszkania - jakie oplaty ?
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
asmira wrote:
>
> He, prawdę mówiąc jeszcze nie skończyliśmy. Tylko na święta byliśmy u moich
> rodziców i zachciało mi się takich przestrzeni :)
:-)))))))))
> Tak się jeszcze zapytam: ile się Wam udało stargować z tzw. ceny
> wywoławczej?
5 tys. zdaje sie.
Ogladalismy tez straszne mieszkanie, gdzie gosc powiedzial,
ze "niech bedzie jego krzywda" i dodal 10, a potem odjal 5...
> A czy biuro to wszystko sprawdza?
Biuro w razie klopotow mozna scigac z tytulu nienalezytego wykonania
uslugi.
Agent ma dystans do sprawy i swiadomosc, co nalezy sprawdzic.
Poza tym zwykle zna posrednika sprzedajacego i to tez zwieksza
wiarygodnosc stron.
Latwiej sprzedac okazyjnie cudze mieszkanie "szybko i bez
posrednikow".
Poza tym okreslasz oczekiwania i dzieki temu nie ogladasz mieszkan,
ktore z zalozenia Cie nie interesuja (slepa kuchnia, ruchliwa ulica
itp.)
> Znajomy komornik mówi, że pewną nieruchomość (tzn. na 100% bez obciążeń) to
> tylko od komornika można kupić.
Hm - wydaje mi sie, ze i wtedy jest cien ryzyka.
Ale na pewno jest w tym sporo racji.
Jesli kiedys bedziemy znowu kupowac mieszkanie, byc moze skorzystamy z
uslug biura, ale przede wszystkim dlatego, zeby nie wydzwaniac i nie
chodzic w ciemno, zeby ogladac nieruchomosci dla nas interesujace.
> Mnie się wydawało, że potrafiłabym sprzedać mieszkanie. Ale właśnie zaczęłam
> się zastanawiać. Z drugiej strony, chyba za te 3 k pln mogłabym się trochę
> poszarpać.
Mnie nie chodzi o to, czy umialabym sprzedac mieszkanie.
Nie mam ochoty, zeby wydzwaniali do mnie i przychodzili ludzie
zupelnie obcy.
Gdy klient przychodzi w asyscie posrednika, jego dane osobowe sa
znane.
Do tego nie przychodza do mnie bez sensu ludzie, ktorzy chcieli
koniecznie parter, a tu przeciez II pietro...
Ale najwazniejsze jest to, ze nie musze spotykac ludzi "znikad".
Dominika
|