Data: 2002-10-11 08:11:16
Temat: Re: Kurczak i winko...
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol:
> To skąd ten komentarz na temat ceny wina jakie powinienem kupić?
> Tutaj niestety za $5 za butelkę sprzedaje się najgorsze siusiaki.
> Twój komentarz "kup se bylejakie za piątaka" był poniżający...
> Nie mówiąc już o ripoście w której mnie już zwyczajnie zwyzywałeś.
mi chodziło o wino za 5$ bez podatku, bo wiem, że coniektóre stany
niezły podatek alkoholowy rypią.
> Szkoda że Ci to słabo wychodzi.
> W sumie miłoby było usłyszeć "przepraszam" po tym dupku...
> Choćby tak dla równowagi.
widzisz, porównaj mój tekst z twoim na temat suczki-głąba. Ja cię nie
nazwałem dupkiem, tylko napisałem, że zachowujesz się jak takowy.
>
>>Tak z ciekawości, ile kosztują u ciebie przeciętnie dobre wina, nie takie
>>marki wino, ale normalne, do picia. Powiedzmy taki Riesling, Trollinger.
>>Jak takowych nie ma, to napisz, jakie pijasz i po ile są (np. z tych
>>kalifornijskich). Nie wiem, czy nie zapakować paru kartonów ;-)
>
>
> Wina dostępne w sklepach "ogólnospożywczych" jak Jewel, Dominics
> zaczynają się właściwie od $5-7 za butelkę. Na przecenie/promocji
> można kupić coś tańszego, ale zwykle jest to jakiś siusiak tylko...
> Dwulatka za piątaka raczej nie spotkasz... niezależnie od winnicy z
> której pochodzi :-) A sławne winnice sprzedają butelki po kilkadziesiąt USD.
>
> Z tych o które pytałeś - Riesling z 2001 około dziesiątki, z 2000 około
> $14-18 za butelkę, z 1999 już zwykle powyżej $20 a zdarzają się i takie co
> kosztują 50-70 za połówkę standardowej butelki, Trollingera nie spotkałem.
> Rzeczywiście w Polsce aż tak taniej że opłaci się wysyłać skrzyneczkę? :-)
w Polsce nie. Też do Polski wino wożę, bo drogo. U nas wina
kalifornijskie są dość drogie w porównaniu z podobnej klasy winami
niemieckimi, francuskimi, hiszpańskimi czy włoskimi. Taki w miarę
przyzwoity cabernet sauvignon kalifornijski kosztuje ok. 5-8EUR.
Zinfandel czy Shiraz są jakieś 1-3EUR droższe. Mowa tu o butelkach
formatu 0.75l. Aha, winnica Ernest i Julio Gallo.
Tak dla porównania. Niemieckie wina jakie ja kupuję są dużo tańsze.
Frankońskie od 3 do 6EUR za butelkę białego, od 5 do 8 za butelkę
czerwonego. Wirtenberskie od 4 do 15 EUR za białe, 6 do 20EUR za czerwone.
Moje ulubione wino, czerwony Trollinger z Wirtenbergii kupuję po 7EUR za
litr.
Te wina kupuję bezpośrednio u producenta, jest dużo taniej, niż w
sklepie. W sklepie kupuję francuskie Vin de Pais, żeby sobie ot tak
popić. Sprzedają w gustownych kartonach po 3, 5 i 10l z kranem. Litr
takiego wina wychodzi 2-4EUR. Nie jest to jednak sikacz. W sieci sklepów
"Jacques" można (i trzeba) popróbować, bo jednak jakość takich win jest
różna.
Waldek
|