Data: 2002-10-10 21:26:28
Temat: Re: Kurczak i winko...
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"waldemar z domu" <w...@t...de> wrote in message
news:ao4n03$m4n$02$1@news.t-online.com...
> nie. Dostajasz na co zasłużyłeś lub nie, nie moja sprawa.
To skąd ten komentarz na temat ceny wina jakie powinienem kupić?
Tutaj niestety za $5 za butelkę sprzedaje się najgorsze siusiaki.
Twój komentarz "kup se bylejakie za piątaka" był poniżający...
Nie mówiąc już o ripoście w której mnie już zwyczajnie zwyzywałeś.
> > Postaraj się panować nad sobą i nie wyzywać grupowiczów mimo wszystko.
> Się staram.
Szkoda że Ci to słabo wychodzi.
W sumie miłoby było usłyszeć "przepraszam" po tym dupku...
Choćby tak dla równowagi.
> Tak z ciekawości, ile kosztują u ciebie przeciętnie dobre wina, nie takie
> marki wino, ale normalne, do picia. Powiedzmy taki Riesling, Trollinger.
> Jak takowych nie ma, to napisz, jakie pijasz i po ile są (np. z tych
> kalifornijskich). Nie wiem, czy nie zapakować paru kartonów ;-)
Wina dostępne w sklepach "ogólnospożywczych" jak Jewel, Dominics
zaczynają się właściwie od $5-7 za butelkę. Na przecenie/promocji
można kupić coś tańszego, ale zwykle jest to jakiś siusiak tylko...
Dwulatka za piątaka raczej nie spotkasz... niezależnie od winnicy z
której pochodzi :-) A sławne winnice sprzedają butelki po kilkadziesiąt USD.
Z tych o które pytałeś - Riesling z 2001 około dziesiątki, z 2000 około
$14-18 za butelkę, z 1999 już zwykle powyżej $20 a zdarzają się i takie co
kosztują 50-70 za połówkę standardowej butelki, Trollingera nie spotkałem.
Rzeczywiście w Polsce aż tak taniej że opłaci się wysyłać skrzyneczkę? :-)
|