Data: 2002-10-10 20:14:55
Temat: Re: Kurczak i winko...
Od: waldemar z domu <w...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pszemol wrote:
>> Co do twoich wymagań cenowych, to wiem, że
>> zarabiasz miliony, bo każdy, choćby głupi inżynier w USA zarabia
>> przynajmniej 100k$ na dzień dobry i wino po 5$ + podatek (czyli pewnie
>> 10-12 u ciebie) jest winem marki wino. Twój problem.
>
> Coś mi się zdaje, że jakaś zazdrość obdziera Cię z kultury...
nie. Dostajasz na co zasłużyłeś lub nie, nie moja sprawa. To co ja zarabiam
wystarcza mi (i rodzinie) w zupełności, tylko się tym tak nie wychwalam. I
wolę wypić dobre wino za 3EUR (tak, takie tu też są, choć przyznam nie tak
często), niż jakiegoś Chateau De Merde wychwalanego pod niebiosa za 50EUR,
bo drogi i akurat na takowego moda jest.
Tak nawiasem mówiąc znam w USA inżynierów zarabiających 30k$ rocznie, tym
się nie przelewa.
> Postaraj się panować nad sobą i nie wyzywać grupowiczów mimo wszystko.
Się staram.
Tak z ciekawości, ile kosztują u ciebie przeciętnie dobre wina, nie takie
marki wino, ale normalne, do picia. Powiedzmy taki Riesling, Trollinger.
Jak takowych nie ma, to napisz, jakie pijasz i po ile są (np. z tych
kalifornijskich). Nie wiem, czy nie zapakować paru kartonów ;-)
Waldek
|