Data: 2006-06-24 13:56:15
Temat: Re: Kuroń [Było: Re: szarpanie się z sałatą jaki ma sens?]
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"flower" <f...@w...pl> wrote in message
news:e7jfmb$l6m$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Waldemar" <w...@i...de> napisał w wiadomości
> news:4g4q82F1m0jglU3@uni-berlin.de...
>> >> nie masz pojęcia o tym, o czym piszesz. Wrzucanie warzyw, owoców itp
>> >> do
>> >> wody to śmiecenie. W jeziorach nie żyją wygłodniałe krokodyle, tylko
>> >> może parę rybek i łabędzi. Twoje warzywa zostaną prawie kompletnie
>> >> zignorowane, może jakaś rybka coś skubnie, a potem zrobią chlup i
>> >> powędrują na dno. Tam zaczną gnić i już mamy śmietnik.
>> >
>> > Wiem wiem, przepraszam. Oczywiście że nie ma różnicy między warzywami w
>> > wodzie a petami na plaży czy rozbitą butelką na dnie. Ba, nawet butelka
>> > lepsza, bo nie gnije.
>>
>> żeby było śmieszniej, to dla naturalnego środowiska taka butelka w
>> wodzie jest faktycznie lepsza.
>
> No wiem, wiem. Dlatego tak napisałem.
Pieprzenie głupot, skończy, gdy wdepnie gołą nogą na "tulipana". Co nieraz
mi się zdarzyło (także na blachę konserwy) i będzie wiedział, że jedna
głowka kapusty to mniej niż liście z drzew jesienią i całkiem nie przystaje
do szkła i blachy. Zdaje się , że ma problem z wartościowaniem w zakresie
terminologii projektując go na rzeczywstość...
A propos wdepnięć - goiły się na mnie jak na psie, teraz to już niemożliwe.
Syf większy w wodzie, poprzez pralki automatyczne współczesne rolnictwo i
mycie samochodów... Oraz postympowe waterclosety...
|