Data: 2005-09-21 09:12:22
Temat: Re: Kurzajki
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Jonasz" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:dgr53g$aos$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > A kurzajki i tak zejdą wtedy, kiedy same będą chciały. One mają własną
wolę,
> > niezależną od metod leczenia.
> Kubuś Fatalista? ;-)
:) 2 lata walczyłam z kurzajkami u mojego syna, więc swoje wiem. (a raczej
nadal NIE wiem). Zeszły po brodacidzie, który na początku w ogóle na nie nie
działał. Tak naprawdę to zaczął działać dopiero po tym jak Adam wziął całą
serię Groprinasinu, ale według pediatrów Groprinasin nie miał prawa mieć
żadnego wpływu na kurzajki.... Między brodacidem, który nie działal i
brodacidem, który zaczął działać, było: wymrażanie, Verrumal, jaskółcze
ziele, Groprinasin i pewnie jeszcze parę innych rzeczy, których już nie
pamiętam. Przy czym u Adama to nie była jedna mała kurzajka, tylko obsypane
wszystkie palce obu rąk. Tak się rozmnożyły po wymrożeniu jednej -
pierwszej.
Nie daję nikomu żadnych rad na temat kurzajek, bo to co zadziała na jednego,
drugiemu wcale nie pomoże i odwrotnie. Kurzajki same sobą się rządzą i tyle.
Anka
|