Data: 2010-03-19 09:45:15
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.
Od: zażółcony <z...@g...on.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hnvc51$9ko$1@news.task.gda.pl...
> zażółcony wrote:
>
>>> Miales idealistyczny plan internetowej pomocy, a wychodzi na to, ze
>>> jeszcze wieksza krzywde robisz tym pisaniem/linkowaniem.
>>
>> Tak to w tej chwili wygląda. Powiedzmy, że sytuacja nieco wymknęła się
>> spod kontroli.
>
> A tak na bazie niedawnego coming out Marchewki :-)
>
> Redart ty masz coś wspólnego z psychologią, że tak powiem zawodowo?
> Jakies studia kierunkowe, zawód wykonywany, itp?
>
> Stalker, odpowiedź może być na priv ;-)
Może być pub: nie mam żadnych formalnych kwalifikacji w tym kierunku.
Wszystko co mogę o sobie powiedzieć w tym temacie to: hobby.
No i jak mówiłem - bardziej niszowy i bliższy kontakt z tajnikami
kultury tybetańskiej. Miałem też, jak wspominałem, kontakt z terapeutami
będąc w roli pacjenta (terapia małżeńska).
|